22.07.2004 20:11

Niedawno omal nie stałem się ofiarą wypadku. W czasie burzy przewróciło się na jezdnię drzewo. Od tego czasu zastanawiam się nad takim zagadnieniem: To drzewo mogło się przewrócić w każdą stronę, a przewrócio się akurat na jezdnię. Tym razem nic się nikomu nie stało ale przecież takie sytuacje zdażają się często i jest wiele ofiar. Czemu Bóg na to obojętnie patrzy, przecież dla niego żadnym wysiłkiem nie jest zapobiec wypadkowi, a jednak tego nie robi. Rozumiem że Bóg może wyprowadzić dobro nawet z nieszczęscia, ale czemu zamiast tego nie zapobiegnie nioeszczęsciu?

Odpowiedź:

Może cudem było właśnie to, że mimo iż upadło na jezdnię, nic się nie stało?

Bóg ma swoje plany i nie nam pouczać Go co i jak ma robić. Kiedy wszystko idzie gładko i przyjemnie ludzie zapominają o Nim. Nie jest im wtedy potrzebny. Najsmutniejszym tego przykładem są syte społeczeństwa. Nieraz dpiero jakieś tragiczne wydarzenia powodują, że ludzie na powrót zwracają się do Niego. On, patrząc z perspektywy wieczności, troszczy się przede wszystkim o nasze dobro wieczne. To przede wszystkim tego rodzaju dobro wyprowadza ze zła, które nas spotyka...
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg