21.06.2004 20:29
Pytałam kiedyś o to jak interpretowany jest fragment z Księgi Rodzaju, w której Bóg mówi do niewiasty, że ma swe pragnienia kierować do mężczyzny i on ma nad nią PANOWAĆ. Odpowiadający napisał, że to nie nakaz, a stwierdzenie faktu. Ale przcież św. Paweł wyraźnie pisze że to nakaz. Bodajże w 1 Kor pisze że kobieta ma na zgromadzeniu milczeć i jako uzasadnienie podaje to, że ma być poddana tak jak jej NAKAZUJE prawo (czyli stwierdza że to nakaz). Proszę o wyjaśnienie tej sprzecznosci. I jeszcze jedno pytanie z tym związane. Jestem aniamtorką Ruchu Światło-Życie i co się z tym wiązę dość często na Mszach św. coś czytam (np.komentarze, a nawet czytanie) a przecież św.Paweł wyraźnie zabrania kobietom przemawiać... Wiem, czytałam że ten fragment powinien być interpretowany zgodnie z duchem czasów, w których został napisany, ale zastanawiam sie jak można tak powiedzieć o jakimkolwiek fragmencie Nowego Testamentu - przecież Chrystus to pełnia objawienia Boga, i nauka, którą zostaewił Apostołom, już nie może być zmieniana i udoskonalana - a przecież milczenie nakazuje kobiecie właśnie Apostoł. Jak Kościół może zmieniać postanowienie Apostoła, zwłaszcza że podaje on głębokie biblijne uzasadnienie (mam na myśli przywołany wcześniej nakaz poddnaia kobiety mężczyźnie). Czytałam gdzieś że obowiązują nas wszystkie te nakazy ST, o których wyraźnie Chrystus nie powiedziała, że już nie obowiązuja. Św. PAweł wyraźnie daje do zrozumienia że nakaz posłuszeństwa i poddania obowiązuje kobietę. Bardzo proszę o wyjaśnienie.