M.K. 10.05.2004 19:12

Szczęść Boże!
Mam pytanie w kwestii spowiedzi. Sprawa dotyczy spowiedzi wyłacznie z grzechów lekkich. Wiadome jest, że grzechy lekkie odpuszczane są w czasie maszy świętej w akcie pokutnym przy spełnieniu warunku żalu za nie. Jeśli ktoś nie popełnił żadnego grzechu od ostatniej mszy świętej i spowiada się tylko z grzechów lekkich (które zostały odpuszczone na mszy świętej), to co dzieje się z rozgrzeszeniem, które otrzymuje, skoro człowiek taki w zasadzie w tym momencie nie ma grzechu na sumieniu? Nie twierdzę, że nie należy się spowiadać z grzechów lekkich, gdyż nie czynienie tego może doprowadzić do ich zbagatelizowania i zaniedbania pracy nad sobą, a poza tym wskazówki i nauki kapłana na spowiedzi są bardzo pożyteczne. Co jednak dzieje się z rozgrzeszeniem w tej sytuacji i jaki jest jego teologiczny sens w tym momencie?...bo przecież te same grzechy nie są chyba odpuszczane dwa razy. Bardzo proszę o odpowiedź na moje ptanie.

Odpowiedź:

Człowiekowi odpuszczone zostają wtedy jeszczze te grzechy, które do tej pory odpuszczone nie były... Poza tym zawsze należy pamiętac, że sakrament pokuty daje nie tylko odpuszczenie grzechów, ale także łaski do dobrego i świętego życia...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg