zmartwiona 25.03.2004 09:34
Chciałabym zadać jedno pytanie, poruszające bardzo wstrząsającą kwestię dotyczącą tego, co dzieje się a co powinno się dziać z tymi ciałkami dzieci, które się nie narodziły. Pomijam aborcję, bo wtedy chyba wszystkie pozostałości po dziecku lądują w śmietniku lub kanale. Chodzi mi o wypadki, kiedy kobieta poroni lub kiedy ciąza jest martwa i lekarz ja musi usunać. Jezeli dziecko jest jeszcze bardzo małe czy należy to ciałko pochowac? ale jak? samemu zanieśc na cmentarz? A co w sytuacji kiedy kobieta poroni we wczesnym stadium ciąży a dziecko razem z krwia spłynie np. do ubikacji czy do materiałów opatrunkowych. Co w takim wypadku robić? Ciału ludziemu należy sie przecież szacunek. Wiem że to co poruszyłam moze jest niedelikatne i być moze w brutalny sposób przedstawione ale jednak jest prawdziwe i realne. Chciałabym wiedzieć jak należy postępować, gdyż w dzisiejszym świecie często sie słyszy o takich wypadkach. Czy nalezy sie martwić, ze swemu dziecku sprawiło sie "trumnę" w kanale .