em 28.12.2003 08:49

Chodzi o przeżywanie ( właśnie: już na jawie czy jeszcze w półśnie - stąd ta wątpliwość ) nieczystych doznań pod wpływem takiegoż kończącego się snu, gdy nie jestem pewna, czy przyzwolenie na takież odczucie lub nawet wspomaganie doznania było świadome. Wydaje mi się, że raczej było to już świadome, ale jestem pewna, że nie zrobiłabym tego w pełni świadomie i dobrowolnie. Proszę o dokończenie odpowiedzi z 23.12.

Odpowiedź:

Jeśli Twoje działanie nie był w pełni świadome, to nie może być grzechem ciężkim...
Ze snami rzeczywiście tak czasami bywa, że wydaje nam się, że samodzielnie podejmujemy w nich pewne dycyzje. Po przebudzeniu się ze zdziwieniem stwierdzamy, że to tylko sen. Podobnie budząc się człowiek nieraz zasypia na powrót i wtedy nie ma wpływu na swoje senne marzenia...
Skoro jesteś pewna, że na jawie na coś takiego byś sobie nie pozwoliła, to zapewne rzeczywiście Twoje przeżywanie, działałanie, nie było świadome...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg