tralala 16.10.2003 19:06

Szczęść Boże. Mam kilka pytań, na które bardzo chciałbym dostać odpowiedź.
1. Jak wyjść z nałogu masturbacji ??
2. Nie potrafię się modlić. Nic mi to nie przynosi, żadnej duchowej równowagi, spokoju, stabilizacji, nie czuję niczego szczególnego, żadnej więzi z Bogiem ... nie czuję się ani lepiej ani gorzej. Co robić ?
3. Nie wiem czy to prawidłowe rozumowanie, ale w moim życiu ostatnio dużo się wydarzyło i to niestety odcisnęło na mnie swoje piętno. Pobito mnie, grożono, ściągano haracze, żyłem i nadal żyje w nieustannym strachu o swoje zdrowie. Nie jestem już tym samym człowiekiem co byłem kiedyś. Nikt mi nie pomógł, choć tak bardzo potrzebowałem pomocy. Wszyscy się ode mnie odwrócili. Teraz zrozumiałem, że nie mogę przyjmować odpowiedzialności za cudze życie i sprawy i że muszę samemu rozwiązywać swoje problemy, gdyż w życiu nikt mi nie pomoże ich rozwiązać. Od tego czasu, stałem się może bardziej samolubny, myślę, że najważniejszy jest mój interes i jak mam wybrać kogo ktoś okradnie, mnie czy kolegę, to wybiorę kolegę ... Najprościej, na 1 miejscu jestem ja, dopiero potem inni. Wiem, że w świetle wiary to może być grzechem, ale ja nie mogę nadstawiać karku za inne osoby. Co mam robić ? Czy to dobrze ? Jak to zmienić, jeśli to złe ?

Odpowiedź:

1. Kliknij TUTAJ

2. Modlimy się nie dlatego, aby coś zyskać, ale by spotkać się i rozmawiać z Bogiem. Modlitwa, która nas więcej kosztuje jest chyba cenniejsza, gdyż wymaga wysiłku, poświęcenia. Nie oczekuj zbyt wiele. Cierpliwie czekaj. I nie ustawaj. Jeśli taka będzie wola Boża Twoja modlitwa przyniesie błogosławione skutki...

3. Coż w takiej sytuacji poradzić... Chyba tylko tyle, byś jednak nie przestawał myśleć także o innych. Ne pewno warto jednak pamiętać o pięknej chrześcijańskiej cnocie, jaką jest roztropność. I nie zapominać, że czasem jednak jest bliska tchórzostwu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg