zdziwiona 28.06.2003 21:59
Dziękuję bardzo za odpowiedź szczegółową i sumienną choć nie do końca się z nią zgadzam. Chciałam sie tylko wytłumaczyć z tych niedzielnych odwiedzin urodzinowych dziadków. Jeszcze parę lat temu moje córki, wtedy nastolatki , organizowały spotkania urodzinowe (młodzieżowe) właśnie w piątki, ponieważ w tygodniu wszyscy pracowali, uczyli się i mieli wiele różnych obowiązków), a w sobotę wieczorem przyjeżdżali dziadkowie (nie mieszkali w naszej miejscowości), w niedzielę rano przychodziła także druga babcia i obchodziliśmy urodziny rodzinne rozpoczete wspólną, często zamówioną Mszą Święta (18-tki, 21, 25 lat). Taka była nasza tradycja i wtedy było to (poza Wielkim Postem) dozwolone. Goszczenie starszych ludzi razem z rozbawioną młodzieżą jest w ciasnym, blokowym mieszkaniu raczej nie na miejscu. Można oczywiscie zrezygnować z zapraszania rówieśników (przenoszenie na inny, odległy termin urodzin raczej nie ma sensu), nikt z tego powodu nie załamie się nerwowo:)) ale czy naprawdę aż takiej, skrajnej postawy wymaga od nas, smutnych i ponurych Polaków nasz polski KK? Dziś dziadkowie już nie żyją a ja może wkrótce będe babcią i pewnie dlatego mam takie "konserwatywne" spojrzenie. Prosze się o to nie gniewać. Serdecznie pozdrawiam całą redakcję:)), szczęść Boże