Gość04 24.11.2021 21:18

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jestem za wolnością religijna w takim znaczeniu, które podaje obecnie Kościół. Czytałem dużo o nauce Kościoła przed Soborem Watykańskim II i wiem, że wcześniej niektórzy papieże mówili, że innowiercy i heretycy nie mogą publicznie głosić swoich nauk, bo zagrażają wierze społeczeństwa. Czy to znaczy, że Kościół wcześniej się mylił? Nie rozumiem. Proszę o wytłumaczenie.

A może jest to tylko kwestia polityczna i można tutaj się z Kościołem nie zgadzać. Czy to kwestia dotycząca wiary i moralności? Czytałem nawet w pytaniach na waszej stronie, że ktoś zarzuca Kościołowi, że zmienia swoją naukę. Jak z tą zmiana nauki Kościoła na temat wolności religijnej jest? Przed Soborem naprawdę było inaczej? A jeśli było kiedyś inaczej to czy to znaczy, że Kościół może się mylić także teraz?

Odpowiedź:

Chodzi o to, że bywało w historii dość często, że różne nieortodoksyjne poglądy religijne służyły jako wsparcie dla takich czy innych przemian społecznych. I to przemian niszczących to społeczeństwo. Ot, średniowieczne ruchy gloryfikujące ubóstwo. Jest różnica między św. Franciszkiem, który sam żyjąc ubogo pociągnął do takiego życia innych a tymi, którzy głosząc potrzebę ubogiego życia rabowali i niszczyli to, co bogaci nagromadzili. Podobnie traktując zresztą tych wcale nie bogatych, którzy takiemu stawianiu sprawy się sprzeciwiali. A taka na przykład wolność w wykonaniu rewolucji francuskiej bardzo szybko doprowadziła do terroru wobec wierzących...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg