Szukający 19.09.2020 15:07

Przyznam, że ostatnio naszły mnie wątpliwości co do rzeczywistego sensu sakramentu Eucharystii. Wierzymy w realną obecność Chrystusa, tylko...

jaki sens ma spożywanie relnych Ciała i Krwi, skoro już Chrystus za nas umarł i wniebowstąpił ze swoim ciałem?

Mnie to kojarzy się z jakimiś rytuałami magicznymi. Albo najbardziej makabrycznymi praktykami ludów pierwotnych, które praktykowały jedzenie ciała ludzi.

Wiem, że nauczanie to podparte jest cytatem z 6. rozdziału Ewangelii wg. św. Jana wersetów 51-56, ale mimo wszystko nie wydaje mi się prawdopodobne, by fragment ten nawoływał do kanibalizmu. Tym bardziej, że w kulturze żydowskiej w której działał Jezus krew uchodziła za nieczystą, a ciało człowieka było nienaruszalne.

Poza tym czy Jezus, jako Bóg nie mógł podczas Ostatniej Wieczerzy rzeczywiście i realnie przemienić chleba w swoje Ciało?

Wreszcie, jak może zachodzić realna obecność, skoro wtedy Jezus był ciałem ze swoimi uczniami? Musiałby pozbawić się części swojego ciała i bardzo cierpieć już wtedy. Pomijając to, że prawdopodobnie nieprzeżyłby do piątku.

Tak samo i teraz: kiedy jest On ze swoim ciałem w niebie, to jak może być jednocześnie tutaj? I jaki w ogóle miałoby to mieć sens.

Jezus mógłby zrobić tak, że pozwoliłby mocy kapłaństwa przemienić chleb w swoje ciało, bez uszczerbku dla siebie, ale jaki to by miało mieć sens? Dlaczego miałby robić z nas kanibali.

Czy nie jest tak, że to nauczanie ma swe źródła w filozofii greckiej i poglądach platońskich mówiących o tym, że materia jest jedynie odbiciem idei i tak chleb jest odbiciem pewnej idei która czyni z niego prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa?

Odpowiedź:

Eucharystia nie ma wiele wspólnego z nauczaniem Greków. Jest zakorzeniona w judaizmie, konkretnie w religijnym zwyczaju spożywania Paschy na pamiątkę wyjścia z Egiptu i zawarcia na Synaju przymierza z Bogiem.

Zobacz TUTAJ

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg