Gość 08.07.2020 14:34
1.Czy sprawy innych są moimi sprawami i jeśli ktoś z mojej rodziny/przyjaciół popełnia grzech na moich oczach, a ja nie zareaguję to mam grzech (dodam, że jestem skrupulantką i czytałam, że nie muszę upominać).
Np. moja mama ma książkę, którą jak twierdzi wzięła za darmo z biblioteki z takiego specjalnego stoiska z którego można wziąć książkę, aby,, dać jej drugie życie". Ale moją uwagę przykuło to, że widnieje na niej pieczątka z niedaleko położonej Biblioteki Szkolnej. Mama mówi, że jest w porządku z tą książką, ale ja nie mam pewności. Czy to do mnie należy zajmowanie się takimi sprawami (tzn. sprawami mamy/kogoś), bo przecież ja nie wzięłam tej książki sama. Tutaj też nasuwa się pytanie, czy to ja nie jestem winna wzięcia tej książki, bo zagadnienia przydatne mi, więc może mama wzięła ją specjalnie dla mnie i co wtedy.
2.Czy jeśli popełniam grzech na czyichś oczach to sieję zgorszenie? Chodzi mi raczej i takie drobne sprawy np. ściąganie na sprawdzianie - ktoś to widzi i może też zacznie ściągać, mało tego może przekaże to komus ten też zacznie ściągać itd....
3.Mama mi czegoś nie pozwoliła ale ja i tak to zrobiłam, ale potem jak to zrobiłam to zapytałam kolejny raz czy mogłam to zrobić i powiedziała, że tak (chodziło o to czy mogę iść z nią i siostrą do lekarza/na spacer zamiast zostać w domu z tatą), boję się, że zaniedbałam przez to więzi z tatą (bo już i tak mam niezbyt je), ale przecież mam prawo iść na spacer..
1. Skoro mama wytłumaczyła co i jak, to tego się trzymaj. Co innego upominanie, a co innego podejrzliwość, która każe drążyć, uprzykrzać życie innym nawet kiedy się wytłumaczyli. A nawet jeśli mama zrobiła coś nie tak, to nie ma sensu ciągle do tego wracać. Zwróciłaś uwagę i tyle wystarczy.
A swoją drogą pieczątka z tej czy innej biblioteki nie musi nic znaczyć. Mogły się jej biblioteki pozbywać....
2. Taka natura zła, że inni dość często je widzą. Zło zawsze jest gorszące. To znaczy zawsze może mieć demoralizujący wpływ na innych. Bo to znaczy gorszyć: czynić drugiego gorszym. Nie jest to najczęściej coś dodatkowego, o czym trzeba mówić na spowiedzi. Wiadomo, że jak się ściąga, to ktoś to raczej widział...
3. W ocenie tego, czy coś jest złe czy nie należy kierować się dwiema, ważnymi cnotami: roztropnością i umiarkowaniem. Może byłoby lepiej, gdybyś poszłą z ojcem na spacer. Ale nic bardzo złego się nie stało.
J.