Gość 17.02.2019 00:23
Chciałam wziąć do bierzmowania imię Keira, jednakże ksiądz powiedział, że muszę mieć potwierdzenie, że była taka święta.
Przeglądałam z księdzem kilka portali, zarówno polskich jak i angielskich.
Wszędzie pisze, że była irlandzką zakonnicą itp. itd.
Niby jest napisane, że święta, ale ksiądz powiedział, że jeżeli nie znajdę potwierdzenia, nie znajdę daty kiedy została uznana za świętą, to nie mogę wziąć tego imienia.
Ktoś może wie gdzie takową informację mogę znaleźć?
Nie bardzo pomogę. Nie ma dostępu do nie wiadomo jakich źródeł :) Ale... Dziecko drogie, chcesz wybrać imię. No fajnie. A nie lepiej wybrać patronkę? Tego imienia i tak nie będziesz używała. A znacznie lepiej byłoby, gdybyś pomyślała, jaką świętą chciałabyś w swoim życiu naśladować.
Ja swojego imienia z bierzmowania używam tylko tutaj, podpisując się inicjałem J :) Bo wybrałem na bierzmowaniu jako swojego patrona świętego Jana Apostoła. Z racji tego, ze był młody, a ja też w chwili przyjmowania byłem bardzo młody. Z czasem zafascynował mnie inny Jan Chrzciciel, potem i inni, ale po latach mojego patrona odkryłem na nowo.
Z początku chciałem, by był moim wzorem bycia dorosłym mimo bycia dzieckiem. Potem chciałem też naśladować jego wierność Jezusowi. Ciągłe trwanie w tym, co Boże. Z czasem odkryłem, czytając Ewangelię, Listy i Apokalipsę, jak głęboko myślącym był człowiekiem. Dziś... Dziś jest patronem mojego trwania przy Jezusie mimo wszystkich przeciwności; widzenia Boga, "który był, który jest i który przychodzi". To z Apokalipsy... Rzadko się do niego modlę, ale razem z moim pierwszym patronem, tym z prawdziwego imienia jest ciągle dla mnie wzorem. Także wzorem bycia w drugim szeregu :) Bo co tu dużo mówić, obok Piotra czy Pawła Jan wcale tak świetnie nie wypada :) Ale z Boża łaską zrobił rzeczy naprawdę niesamowite.
Nie bardzo wiem która świętą Ci poradzić. Po pierwsze jesteś młodą kobieta, a ja o porywach serc młodych kobiet, a więc i tym co mogłoby porwać Ciebie, mam mniej niż zielone pojęcie. Na dodatek zupełnie Cie nie znam. Pewnie nie byłoby jednak jakimś nieporozumieniem, gdybyś za patrona obrała sobie też św. Jana. Żeńskie formy tego imienia to Joanna albo Janina...
Szukaj więc nie dźwięku imienia, ale patrona, patronki. Tak chyba będzie znacznie lepiej. Naprawdę....
J.