Gość 21.11.2018 22:15
Mam parę pytań:
1. Czy niespełnienie wszystkich warunków dobrej spowiedzi może uczynić ją nieważną? Na jednej stronie przeczytałem, że trzeba spełnić wszystkie, żeby była ważna, a na innej przeczytałem, że za swoje grzechy trzeba tylko żałować i wyznać je wszystkie na spowiedzi.
2. Najpierw opis historii. Kiedyś jak byłem mały pobrałem aplikację na telefon dzięki, której mogłem nie kupować rzeczy w grach, tylko po prostu kliknąć i dostać je za darmo(gry nie były przez Internet z wieloma graczami, tylko tak zwane jednoosobowe, czyli dla jednego gracza). Byłem trochę młodszy, nie myślałem czy jest to grzech czy nie i klikałem. Czy muszę wypełnić 5 warunek dobrej spowiedzi i zadośćuczynić twórcom gier? Pytanie brzmi trochę bez sensu. Nie wiem w jaki sposób mam to zrobić(jeżeli muszę). Dodam, że nie przechwalałem się zbytnio moimi "osiągnięciami", robiłem to tylko w celach rozrywkowych i zazwyczaj usuwałem te gry(a wszystkie moje postępy znikały).
3. Czy ściąganie na kartkówce/sprawdzianie to grzech? Nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Zazwyczaj przychodzę na owe testy przygotowany, ale coś mi czasem umknie, więc pytam wtedy kolegę. Jak wspomniałem wcześniej nie robię tego notorycznie, tylko okazjonalnie, czy takie coś można uznać za grzech, a w dodatku ciężki?
4. Znowu przechodzimy do aplikacji. Jedna z nich umożliwia robienie specjalnych zadań, za które można otrzymać jakieś nagrody(na przykład mało wartościową grę). Miałem jedno takie zadanie, w którym chodziło o to, żeby zainstalować grę i osiągnąć 30 poziom. Było napisane, że oferta jest tylko dla nowych graczy. Ja pamiętałem, że w tą grę kiedyś grałem, więc pobrałem ją, włączyłem i zadanie zostało zaliczone, ponieważ miałem już wymagany poziom. Ale było napisane, że oferta jest tylko dla nowych graczy, ale mimo tego zadanie zostało zaliczone. Czy jest to coś w rodzaju oszustwa. Wiem, że zadałem dwa bardzo dziwne pytania, ale chcę znać na nie odpowiedź.
5. Znowu gry. Chodzi o to, że nieuczciwie zdobyłem przedmiot do gry(podałem fałszywe informacje, w tym numer karty kredytowej), muszę dodać, że nie było ograniczonych sztuk przedmiotu, bo to może mieć znaczenie, oraz był za darmo. Wiem, że jest to grzech, który chyba podchodzi pod kradzież, więc trzeba by tą rzecz oddać. Problem polega na tym, że przedmiotu nie mogę pozbyć się przedmiotu z poziomu gry. Jedynie co to mogę to twórców owej gry napisać wiadomość, ale taka próba poszła na marne. Jedynie co mogę zrobić to zablokować konto, na którym jest też wiele innych rzeczy. Tutaj pada pytanie, czy muszę to konto blokować? Prawdę mówiąc ten "ukradziony"(o ile można to tak nazwać) przedmiot jest mi nie potrzebny i wolałbym go już nie posiadać, ze względów właśnie religijnych.
1. Prawidłowa jest ta druga odpowiedź. Chodzi jednak o to, że człowiek musi wiedzieć, z czego ma się spowiadać. Bez sensu jest powtarzać takie, których człowiek już dawno nie popełnia tylko dlatego, że człowiek tak się przyzwyczaił. Dlatego rachunek sumienia jest też ważny. No, chyba że ktoś idzie do spowiedzi niebawem po ostatniej z powodu jakieś konkretnego grzechu, którego nie musi sobie przypominać...
W związku z postanowieniem poprawy warto pamiętać, że żal, którego elementem nie byłoby postanowienie poprawy, jest jakiś fałszywy. Trudno sobie bez tego wyobrazić prawdziwy, szczery żal. A bez prawdziwego żalu spowiedź jest nieważna. No a zadośćuczynienie... Trudno mówić o żalu, gdy człowiek nie chce naprawić wyrządzonego zła. Tak więc tych 5 warunków dobrej spowiedzi to mądra sprawa...
2. Moim zdaniem nie musisz, ale spytaj spowiednika. Na pewno nie każe ci znajdować twórców gier, bo to praktycznie niewykonalne...
3. Ciężkim grzechem to na pewno nie jest. Ale za chwalebne takie postępowanie też trudno uznać, prawda? To nieuczciwość. Na pociechę dodam, że faktycznie wielu ludzi ma coś takiego, że nie wierzy w swoje możliwości i nawet jak wie, woli się upewnić... Za wielki grzech trudno to uznać.
4. Oszustwo to chyba w tej sytuacji zbyt wielkie słowo. Ja bym tu nie widział problemu moralnego, który by trzeba roztrząsać w spowiedzi.
5.Też nie widziałbym tu wielkiego problemu. Oczywiście uczciwe to nie było, ale skoro już nie chcesz tak robić, to nie ma czego w spowiedzi roztrząsać...
J.