Kościół/polityka 1 07.07.2017 19:27
Czy można życzyć lewicy lub innym liberalnym partiom, żeby nie dostały się do sejmu?
Jak Katolik musi podchodzić do spraw polityki i przedstawicieli w sejmie. Pan Odpowiadający napisał, że jakby ludzie wybrali (np. SLD) to to jest w porządku, bo jak ludzie wybrali to oni mają prawo być w sejmie. Myślałem, że trzeba zawsze chcieć, żeby środowiska konserwatywne były w parlamencie, ale teraz mam wrażenie, że to nie ma znaczenia z punktu widzenia chrześcijanina.
Czyli w sumie tak jakby można być obojętnym na to, bo przecież i tak nie można narzucać nikomu katolickich poglądów. Więc nie ma się o co stresować, czy będą rządzić konserwatyści, czy nie, bo jak ludzie chcą lewicowców-liberałów to tak ma być.
Cieszyłem się jak przegrywali liberałowie i wygrywali konserwatyści, ale to chyba nie ma się ani co cieszyć, ani co martwić.
Jak rządzą lewicowcy to jest lub może być sytuacja, że wtedy będzie liberalne podejście do życia (aborcje, antykoncepcja, wychowanie seksualne, itd.) i myślałem, że to powód do zmartwienia.
Nie wiem, jak to sobie poukładać?
Nie ma grzechu w tym, że chcesz, aby "twoja" partia dostała się do parlamentu, ani w tym, że nie chcesz, by dostały się inne. Najistotniejsze w tej dziedzinie jest chyba to, że wybierając tę czy inna partię możemy przyczynić się zarówno do jakiegoś dobra, jak i jakiegoś zła. Trzeba wybierać tę, która wydaje się, że będzie najlepszą z tych, które są do wyboru. Siłą rzeczy ta ocena u różnych chrześcijan, z różnych zresztą powodów, może być nieco inna. Ot, jedni bardziej zwracają uwagę na to, żeby chronione było ludzkie życie, inni żeby było w sferze finansowej bardziej sprawiedliwie, jeszcze inni za najgorsza możliwość uważają zakłamanie... Można oczywiście dyskutować co tu jest gorsze, ale chyba trzeba też uszanować to, ze inni widzą to inaczej...
J.