Gość 15.12.2016 09:43
Witam!
zastanawiam się nad taką rzeczą, gdy modlę się w domu i ktoś wchodzi to zaraz przerywam modlitwę tak jakbym nie chciała, żeby ktoś widział, że modlę się tzn mąż i synek wiedzą, ze często modlę się, poza tym często na widoku leży różaniec i mój modlitewnik ale jak przychodzi np teściowa to zachowuję się tak jakbym nie chciała żeby to widziała sama nie wiem skąd się to bierze.
Poza tym w godzinie łaski postawiłam obrazek Matki Bożej Niepokalanej zapaliłam świecę i zaczęłam modlić się ale jak usłyszałam dzwonek do drzwi to wszystko w pośpiechu zaczęłam chować, okazało się że to tylko listonosz po odebraniu listu powróciłam do modlitwy jednak miałam wyrzuty sumienia.Czy takie zachowanie to grzech?grzech wyznia wiary?
Nie wydaje mi się, by chodziło o grzech, zwłaszcza o ciężki. Czym innym jest wstydzenie się wiary, czym innym ochrona intymności modlitwy. Ja na przykład wiary nigdy się nie wstydzę, ale gdy np. nocowałem w schronisku w czasie modlitwy nie klękałem, jak zwykle, a najwyżej siadałem na łóżku (o ile nie modliłem się wcześniej podczas spaceru). I wcale nie wynikało to z chęci ukrycia swojej wiary, ale niechęci do kłucia modlitwą w oczy...
J.