Gość 02.11.2016 16:27
Pytanie odnośnie grzechu przeciw duchowi św. tj. Przeciwko zbawiennym natchnieniom mieć zatwardziale serce. Znalazłem taką definicję: "polega na STAŁYM sprzeciwianiu się pobożnym natchnieniom lub upomnieniom zatroskanych osób o nasze trwanie w grzechu".
Co to znaczy STAŁYM? przykład...
1. Jeżeli ktoś jest PEWNY, że zgrzeszył ciężko i chce iść do spowiedzi ale ociąga się (powiedzmy z lenistwa albo ze strachu) kilka dni to jest wtedy grzech przeciw duchowi św.?
2. A co jeżeli ktoś NIE JEST pewny , że zgrzeszył ciężko (to tak jak ja ale z tego powodu nie poszedłem do komunii dla bezpieczeństwa, dodam że mam tendencje do skrupułów) i chce iść do spowiedzi ale ociąga się (motywy u mnie to mieszanka lenistwa strachu i bardzo częstego spowiadania się- samo przyznanie się przed sobą, że się zgrzeszyło ciężko powoduje duży stres) kilka dni to czy wtedy grzeszy przeciw duchowi św.?
Chodzi mi o zasadę ogólną bo ja co spowiedź zastanawiam się czy nie grzeszę przeciw D.Ś. Spowiadam się b. często- co kilka dni nawet.
Jeśli spowiadasz się co kilka dni to nie ma mowy o STAŁYM zaniedbywaniu Bożych natchnień.
J.