Gość 26.09.2016 19:00
Gdy usłyszałam o nowennie pompejańskiej, bardzo chciałam ją odmówić, ale przygotowywałam się do obrony licencjatu. Obiecałam Matce Bożej, ze gdy zdam to ją odmówię w podziękowaniu. Chciałam wyprosić pomoc w egzaminie trochę na kredyt. Ale potem ciągle nie miałam czasu przepisać tych formułek na kartkę, a z komputera jakoś głupio mi się było modlić. W efekcie przez 54 dni odmawiałam 3 części różańca, ale bez tych dodatkowych formułek. Wtedy wydawało mi się, że tak może być. Czy powinnam to powtórzyć jeszcze raz, z modlitwami końcowymi?
Ja bym spytał spowiednika. Dlaczego? Bo od strony formalnej nie było to odmawianie nowenny, więc i spełnienie obietnicy. Z drugiej strony w takich okolicznościach na miejscu spowiednika chyba zwolniłbym Cię z obowiązku dochowania tej obietnicy. Przecież Bóg nie chce naszego udręczenia. Nie będzie się czepiał, gdy w jakimś drobiazgu uchybimy...
J.