Gość 70 31.08.2016 19:54
Jestem starym (70), samotnym wdowcem. Nie jestem już zdolny do regularnego współżycia z kobietą. Czy jeśli bardzo rzadko (raz w miesiącu lub jeszcze rzadziej) się onanizuję to bardzo ciężko grzeszę? Przecież nikomu nie czynię krzywdy. Czy nieustannie muszę się spowiadać jeśli przez nieuwagę, roztargnienie czy niepamięć zjem w piątek coś pochodzenia mięsnego?
1. Onanizm jest z zasady grzechem ciężkim. O ile nie zachodzi brak świadomości czy dobrowolności czynu.
2. Gdy ktoś je w piątek mięso, bo się zapomniał, nie ma żadnego grzechu. Brak świadomości, że to co się robi jest łamaniem przykazania kościelnego.
J.