Gość 14.07.2016 15:04
Często zagladam na odpowiedzi odnosnie zyczenia zla w myslach. Jestem osobą nerwową i zdarza mu sie zyczyc drugiemu zle. Ale w glebi duszy nie chce tego. Przez to ze boje sie ze znowu komus zaszkodze te zle zyczenia i tak sie w glowie pojawają. Pojawiaja sie tak jakby z przyzwyczajenia, czasem z zazdrosci tak jakby moj mozg nauczyl sie odreagowywac w ten sposob zlosc. Od dawna mam nerwice ale umiem juz sobie z nia radzic. Jednak przez te mysli mam wrazenie ze jestem zlym czlowiekiem. Pomyslalam sobie kiedys ze kobieta w ciazy poroni i tak sie stalo, zyczylam zeby dziecko mialo guza tez okazalo sie ze ma., ze ktos bedzie mial wypadek i wypadek sie zdarzyl. Dzieki Bogu nic sie tej osobie nie stalo. Gdy to wszystko sie sprawdza mi sie odechciewa zyc. Odchorowywuje wszystkie te sytuacje i caly czas sie obwiniam. Bo jak sie pojawia zla mysl w glowie to mam wrazenie ze jej chce a potem ja odpedzam i mam wyrzuty sumienia bo boje sie ze znowu zle zyczenie sie sprawdzi. Czy to sa wszystko zbiegi okolicznosci czy moje zle zyczenia sie sprawdzaja?. Na portalach katolickich ostrzegaja zeby zle nie zyczyc bo to sie sprawdzi. Jestem zalamana swoimi myslami bo juz tyle mam na sumieniu.
Nie życzysz źle. Nie chcesz tego. W Twojej głowie pojawiają się tylko te złe myśli. A to przecież co innego..
A czemu się sprawdzają? Być może to taki podszept szatana, żebyś się załamała. Podsuwa Ci myśli, o których wie, że mogą się sprawdzić. Żebyś się potem obwiniała.
Ale nie obwiniaj się. Po pierwsze nie chcesz tych myśli, po drugie, ludzkie myśli nie mają mocy sprawczej. Z cała pewnością. Człowiek zawsze jest w Bożych rękach. Twoje takie czy inne myśli na pewno nie są w stanie sprawić, że Bóg musi zesłać na człowieka zło. Bóg dopuszcza na człowieka zło albo nie niezależnie od tego, jaka w Twojej głowie powstałą myśl...
J.