Gość 20.05.2016 10:42

Moje pytanie dotyczy koncepcji państwa świeckiego. Papież Franciszek kilkakrotnie opowiadał się właśnie za tym modelem państwa. Oczywiście wiem, że sekularyzm polega na odejściu od dogmatu jednej religii, a nie od wartości etycznych, mam jednak następujące pytania:

1. Jak połączyć sekularyzm z postulatem intronizacji Jezusa na króla Polski? Wg mnie taka intronizacja byłaby ewidentnym opowiedzeniem się za dogmatem jednej religii. Czy postulat intronizacji jest niesłuszny?

2. Papież Franciszek opowiada się za demokracją liberalną. Czy oznacza to, że współcześni monarchiści/konserwatyści są zobowiązani do porzucenia swoich poglądów?

3. Wobec tego czy następująca koncepcja państwa jest sprzeczna z nauką Kościoła? - Monarchia, król jest sługą Chrystusa i odpowiada tylko przed Bogiem, panuje wolność religijna jednak spory między ludźmi rozsądzane są wg etyki katolickiej, państwo toleruje grzech o ile nie dochodzi do poważnego zgorszenia.

4. Jak połączyć postulaty demokratyczne z nauką św. Augustyna, który twierdził, że kiedy państwo drastycznie łamie zasady moralne, tym samym przekracza swoje kompetencje władzy ziemskiej, zostaje naruszona zasada sprawiedliwości i nie można uznawać legalności tego państwa? Co, gdy na skutek działań demokratycznych państwo przestanie realizować zasadę sprawiedliwości?

Odpowiedź:

Papież nie mówił o świeckim państwie w sensie, jak to rozumieją np. Francuzi; że świeckość i ateizm są religią państwową. Papież Franciszek ma na mysli mniej więcej model polski: gdzie państwo i religia są autonomicznymi rzeczywistościami i jedno na drugie nie wpływa jakimiś działaniami instytucjonalnymi.

1. Intronizacja...  Na pewno nie będzie aktem politycznym. Raczej okazją do osobistego wybrania przez każdego chrześcijanina Chrystusa jako swojego króla. Warto przypomnieć sobie, jak to tłumaczył bp Czaja (TUTAJ)

2. Nie. Kościół nie każe nikomu jako dogmatu wiary czy moralności traktować konieczności istnienia takiego czy innego modelu państwa. Byle dobrze spełniało swoje cele...

Warto chyba zajrzeć do zamieszonego na Wierze cyklu o społecznej nauce Kościoła, do działu poświęconego państwu (TUTAJ)

3. Problemem pewnie były by szczegóły. Co np. znaczy, że król odpowiada tylko przed Bogiem? A jeśli poddani za nieprawości zechcą króla obalić to co? Uznane to zostanie jako wystąpienie przeciw Bogu? To na pewno nie byłoby zgodne z Ewangelią. Bo ta nie pozwala ubóstwiać człowieka, czynić z niego prawą rękę Boga...

4. Obywatele/poddani mają prawo konfrontować rzeczywistość w której żyją z ideałami, także tymi ewangelicznymi. I maja prawo zmieniać władzę/ustrój tak, by lepiej tym ideałom odpowiadały. Byle wskutek tego nie powstawało zło większe niż to, które zrodziłby brak reakcji...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg