Gość 19.12.2014 13:28

Jeśli mam wątpliwość co do tego co robię, a robię to - to grzeszę - jak mówi Pismo. Jeśli mam wątpliwość co do tego czy masaż pleców jest szlachetny czy niegodziwy, zgodny z wolą Bożą, czy niezgodny, mam wątpliwość czy skorzystanie z niego jest grzechem czy nie lub mam wątpliwość do innej błahej rzeczy jak do zjedzenia jabłka, to czyniąc to z wątpliwością grzeszę - to rozumiem.

A co jeśli ktoś morduje kogoś i cudzołoży, kradnie a nie ma co do tego wątpliwości, robi to bo to uważa, nie wiem, za dobre, i sumienie mu nic nie wyrzuca - po prostu nie ma wątpliwości co do tych czynów, to czy wtedy nie grzeszy? Nie popełnia grzechu, bo czyni to bez wątpliwości, zgodnie z przekonaniem?

Teoretycznie nawet jeśli samo skorzystanie z masażu pleców byłby grzechem to chyba gdybym czynił ten masaż bez wątpliwości to byłby to i tak grzech, bo ogólnie przez kościół, naukę teologiczną czy inną uznane byłoby to teoretycznie za grzech. Podobnie myślę z tym mordercą - co z tego że on robi to bez wątpliwości, albo ktoś bez wątpliwości nie chodzi do kościoła, bez wątpliwości się masturbuje, bez wątpliwości uprawia homoseksualny sex i uważa te rzeczy, nie wiem, za dobre - jest jakaś taka wytyczna, Prawo, dekalog, czy może coś jeszcze, co mówi co jest niezgodne z wolą Boga i jest grzechem. Czy tak?

Bo myślę sobie, że zjedzenie jabłka i masaż pleców jest zgodne z wolą Bożą i czynienie tego i jedzenie jabłka nie jest grzechem, tylko stałoby się to grzechem, gdybym czynił to niezgodnie z przekonaniem.

Czy zatem grzech jest gdy czyni się niezgodnie z przekonaniem rzeczy, czyny nieuznawane przez Boga za grzech i do tego tyczy się to słowo "Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem." Rzymian 14:23b? Natomiast czyny jak morderstwo, kradzież, będą grzechem dlatego bo mówi o tym Pismo? Tak? Czy jest jakaś rama, odnośnik, wzór grzechu, wskaźnik, jak na to patrzeć? Czy może morderca zabijając i złodziej kradnąc nie mają grzechu, gdy czynią to zgodnie z przekonaniem i bez wątpliwości?

Odpowiedź:

Człowiek powinien kierować się w swoim postępowaniu sumieniem, ale to sumienie powinno być dobrze ukształtowane. W tym zdaniu tkwi sendo odpowiedzi na Twoje pytanie.

Może nie mam dobrze ukształtowanego sumienia, ale nie bardzo wiem dlaczego korzystanie z masażu pleców miałoby być grzechem. Wydaje mi się, że niepewność w tym względzie to raczej wynik sumienia przewrażliwionego, skrupulanckiego. Podobnie wyrazem sumienia zbyt szerokiego jest niezauważenie, źe zabijanie jest grzechem. Zreszjtą nie sądzę, by poza sytuacjami bardziej skomplikowanymi ktoś mógł tak powiedzieć. Wystarczy sie przecież odwołać do zasady podstawowej: nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. A gadanie, że to nic złego, to tylko gadanie...

Myślę, że zasada podana przez Pawła jest prawdziwa. To znaczy dotyczy ludzi o w miarę dobrze uformowanym sumieniu. W miarę dobrze, nie znaczy pod każdym względem idealnym. Wtedy można różnie oceniać w sytuacjach granicznych, np,. gdy chodzi o obronę konieczną - czy już ktoś powinien z niej skorzystać czy jeszcze nie. Albo gdy chodzi o podatki - czy w jakiejś zagmatwanej sytuacji nie płacąc ich popełnia się już grzech czy nie. Ale większość spraw jest dość oczywista. Natomiast zbyt wrażliwe sumienie, podobnie jak za mało wrażliwe to choroba. Choroba którą przed rozpoczęciem kierowania się sumieniem powinno się najpierw wyleczyć...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg