Gość 15.11.2014 10:40
Szczęść Boże!
To pytanie dotyczy kłótni rodzinnych i dlatego prosiłabym, aby ukryć jego treść.
(...)
Jeszcze raz przepraszam za obszerność i nieskładność i z góry dziękuję za cierpliwość.
1. Z tego co piszesz wynika, ze o żadnym grzechu, a już na pewno ciężkim, nie może być mowy. Faktycznie, przyniesienie siostrze walizki to zwykła przysługa. Skąd mogłaś wiedzieć, ze tym sposobem wchodzisz w jakiś konflikt między mama a siostrą? A jak się już zobowiązałaś, to trudno teraz stawać na przekór siostrze. Zwłaszcza że w Twojej ocenie mama przesadza...
Potem była rozmowa z mamą... Trudna. Moim zdaniem prowadziłaś ją po mistrzowsku. Tak, jak godzi się prowadzić trudne rozmowy chrześcijaninowi. A że moja ocena jest słuszna najlepiej świadczy fakt, że ta rozmowa zaowocowała niebawem kolejna, jeszcze lepszą... Więc się nie obawiaj, nie zgrzeszyłaś na pewno...
2. Czy rodzic powinien przepraszać... Na pewno. Z tym że dziecko powinno być wobec rodziców akurat bardziej wyrozumiałe. Rodzicom trudno przepraszać własne dzieci. Bo przecież zawsze, całe życie swoich dzieci, byli tymi mądrzejszymi. Jeśli jednak nie padnie słowo "przepraszam" a wracają normalne, dobre relacje, dobre rozmowy, to jest to równoznaczne z przeproszeniem...
3. Czy nie wtrącać się w spory Twojej matki i siostry... Postępuj roztropnie. Jeśli uważasz, ze jakiejś konkretnej sytuacji lepiej się nie wtrącać, to się nie wtrącaj. Jeśli uznajesz, że trzeba, to się wtrącaj. Przecież i mama i siostra to Twoi bliscy. Czasem trudno stać z boku...
J.