Gość 03.10.2014 22:35
1) Czy pomyślenie o jakiejś grupie katolickiej, że jest głupia i dziwna i coś podobnego o księdzu, to grzech? Ale raczej nie ma tu materii wielkiej, prawda? Dodam, że po prostu, wcześniej nie spotkałam się z tego typu osobami i czułam się dziwnie, ich sposób bycia, mowy był dla mnie niespotykany i takie różne złe myśli mi się pojawiały, dopiero po jakimś czasie starałam się je odrzucić i przestać osądzać. Pomyślałam też że to ja jestem głupia, coś w tym stylu.
2) Czy rozmowy między koleżankami, tego typu : "W Top Model uczestnicy mieli sesję zdjęciową nago i nie wszystkie dziewczyny się na to zgodziły i połączyli dwóch facetów do tej sesji, jeden stał tak, a drugi tak.." i pokazywały jak, oraz: "jakiś tam facet rozmawiał z dziewczyną i w pewnym momencie, dziewczyna zauważyła, że on się jej patrzy w biust, bo miała dość duży dekolt i powiedziała, żeby się tak nie gapił, a on odparł, że nie ma na co się gapić (w sensie, że ma mały biust)", jest czymś złym (nieczyste rozmowy?). Według mnie raczej trudno to tak odbierać, bo przecież nikt nie chce się przez to podniecić (tak przynajmniej mi się wydaje). Tutaj raczej było takie zdawanie relacji. Słuchałam tych rozmów początkowo, ale później starałam się nie słuchać, ale jednak nic się nie odezwałam, nie upomniałam. Czy to grzech?
1. To nie grzech ciężki. Właśnie z powodu tej materii. To myśl, która nawet jeśli jest niesprawiedliwa raczej nikomu krzywdy nie wyrządzi.
2. "Wskutek złych rozmów psuja się dobre obyczaje" - pisał bodaj św. Paweł. Odpowiadający jest zdania, że już w samym oglądaniu takich programów jest coś, co nie licuje z godnością chrześcijanina, dziecka Bożego. Babranie się błocku ludzkich słabości, wspieranie dążenia do bycia sławnym za wszelką cenę. A potem jeszcze rozmawianie o tym że znajomymi. Czym taki człowiek karmi samego siebie?
Ale akurat grzechu przeciwko 6. przykazaniu odpowiadający by nie widział. Chyba że ktoś z rozmawiających czerpie przyjemność seksualna z takich rozmów. Ale o tym postronni raczej nie wiedzą. Mogą się tylko tego domyślać.
Upomnieć... Jeśli już upomnieć to raczej powiedzieć coś w stylu jak w ogóle można takie coś oglądać. Ale brak upomnienia trudno traktować jako grzech ciężki...
J.