Gość 27.06.2014 13:39

Szczęść Boże,
Chciałabym zapytać:
1. co zrobić w tej sytuacji: byłam u spowiedzi i chciałam szczerze wyznać wszystkie grzechy. Podczas wyznawania grzechów (a mówiłam dosyć głośno - nie szeptem, ale lekko ściszonym głosem, bo chciałam żeby kapłan wszystko usłyszał) w pewnym momencie ucichło w kościele i ja też momentalnie ściszyłam głos - wyznałam szeptem, że w moim myśleniu przejawiała się czasami pycha (coś takiego powiedziałam). A następne grzechy wyznałam już głośniej, bo pomyślałam że ksiądz może nie usłyszeć. Przez myśl przebiegło mi aby powtórzyć ten grzech pychy, ale tego nie zrobiłam. Czy powinnam wyznać ten grzech jeszcze raz, przy następnej spowiedzi? Dodam, że bardzo prawdopodobne że to nie był grzech ciężki, gdyż polegało to mniej więcej na tym, iż pojawiały mi się jakieś myśli i za chwilę usłyszałam jakby w myślach że to pycha takie myślenie. I ja w tedy starałam się nie przyjąć tych myśli za swoje, powtarzałam sobie w myślach, że ja też jestem grzesznikiem, że w cale nie jestem lepsza od innych. Więc chyba nie było pełnej świadomości i dobrowolności?
2. Proszę o ukrycie tej części pytania:(...)


3. czy wielkim złem jest szkodzenie sobie na zdrowiu poprzez długą naukę? Uczę się bardzo często z komputera (bo na nim mam większość materiałów) i czasami aż oczy mnie bolą od tego i kręgosłup. Wiem że powinnam robić przerwy, ale nie zawsze je robię i czasami (przed egzaminami) potrafię przesiedzieć cały dzień przed komputerem (z przerwami na potrzeby fizjologiczne i czasami jakaś dodatkowa krótka przerwa). Dodam że mam słaby wzrok (noszę okulary) i skrzywienie kręgosłupa.
O tym grzechu też chciałam powiedzieć na spowiedzi, ale przypomniałam go sobie jak już zaczęłam mówić: "więcej grzechów nie pamiętam.." I nie wiedziałam co zrobić i w sumie to tak jakby dodatkowo skłamałam, bo w momencie wypowiadania słów: "nie pamiętam", już pamiętałam. A potem nie chciałam przerywać kapłanowi i nie wyznałam tego.
4. Czy wielkim złem jest jeśli ktoś używa Imienia Pana Boga niepotrzebnie, pewnie bezwiednie i miesza je z wulgaryzmami? To wyglądało mniej więcej tak: "O Boże, ......, wulgaryzm,.........., Jezu,...... .... wulgaryzm". Czy ja powinnam takie osoby upomnieć?
5. Czy grzechem jest jeśli powiem nieprawdę, bo nie chcę komuś sprawić przykrości (np. gdy zapyta czy ją lubię, i np. ja tej osobie powiem że tak, bo głupio by było powiedzieć nie lubię Cię) albo np. gdy ktoś zapyta mnie czy mi nie przeszkadza jak głośno rozmawia a mi to przeszkadza, ale nie aż tak bardzo i powiem że nie?

Odpowiedź:

1.  Z co najmniej dwóch powodów nie powinnaś powtarzać tamtego wyznania. Po pierwsze, grzech wyznałaś, tylko ciszej. Po drugie, trudno mówić tu o grzechu ciężkim. I można dodać trzecie: takie powtarzanie spowiedzi z powodu niezbyt głównego wypowiedzenia, wątpliwości czy się coś dobrze powiedziało, to prosty sposób na rozhulanie skrupułów.

2. Chodzi o drobiazgi. Niczego nie powtarzaj.

3. Gdy skończyłaś wyznanie grzechów czasem trudno doń wracać. Nawet jeśli mówiąc "nie pamiętam" już pamiętasz. Bo trzeba mieć czas na reakcję. Ale nie martw się też z innego powodu. Trudno uznać, by uczenie się przed komputerem, nawet jeśli szkodziło zdrowiu, było kiedykolwiek grzechem ciężkim.

4. Na pewno jest to sprzeczne z koniecznością oddawaniu Bogu czci. Jeśli było odruchowe, bezwiedne, nie może być grzechu ciężkiego, bo nie było świadomości, że popełnia się coś złego...

5. Uprzejmość nie jest grzechem. Nawet jeśli skłania do niepowiedzenia prawdy, gdy ktoś pyta. Co innego, gdyby owe uprzejme wypowiedzi wychodziły z Twojej inicjatywy. Wtedy byłoby grzechem pochlebstwa (w takim wypadku tez raczej lekkim), bo nie chodzi o jakieś wielkie sprawy

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg