pytajnik 08.12.2012 11:56
Mam pytanie - od kilku tygodni choruję na zapalenie prostaty. Lekarz dał antybiotyk, ale okazał się nieskuteczny. Lekarz powiedział, że w takim razie trzeba zrobić posiew nasienia, żeby zobaczyć, jakie bakterie znajdują się w prostacie. Odmówiłem, bo jak rozumiem, nasienie na to badanie można uzyskać od nieżonatego mężczyzny (jakim jestem) tylko przez masturbację. Lekarz przyjął to do wiadomości i zapisał kolejny antybiotyk na chybił-trafił. Powiedział, że niewykluczone, że "trafi" na właściwy za 9 lub 10 razem, a ja narażam się na długotrwałą kurację drogimi lekami, które mogą być nieskuteczne. Sugerował, raz jeszcze, że posiew da od razu diagnoze jakie są bakterie i na jaki antybiotyk są wrażliwe.
Mam pytanie - czy rzeczywiście badanie mikrobiologiczne (tzw. "posiew") nasienia jest nieetyczne skoro można je zrobić tylko poprzez grzech? A może to moje skrupuły. Bardzo proszę nie odsyłać mnie do spowiednika, ale wskazać jak odpowiadający to widzi. Spowiednika i tak w ostateczności zapytam, tylko ze u mnie w parafii ksiądz nie jest dobry, jeśli chodzi o dylematy moralne. W sąsiednich parafiach jest raczej podobnie...
Proszę poradzić się spowiednika. Odpowiadający może tylko przytoczyć nauczanie Kościoła z KKK:
"Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym". "Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości". Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza "relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia <<w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego>>" .