Gość 29.10.2012 18:53

Witam.

Mam kilka pytań takich ogólnych.

1. Dlaczego kościół sprzeciwia się metodzie zapłodnienia in-vitro?
W moim przypadku to jedyna metoda dzięki której mogę mieć własne potomstwo nie narażając partnerki na ciężką i przewlekłą chorobę która przenoś się drogą płciową. Chcę zaznaczyć że jestem nosicielem nie ze swojej winny i nie jest to HIV

2. Czy jak skorzystam z tej metody to popełniam grzech?

3. Podobna sytuacja jest ze środkami antykoncepcyjnymi dlaczego kościół uznaje stosowanie ich za grzech?

4. Czy nie mam prawa do własnego potomstwa i wykorzystać osiągnięcia współczesnej nauki by je mieć?

5. Czy te dziecko będzie gorsze od innych naturalnie poczętych ?

6. Jak in-vitro jest grzechem to dlaczego Bóg dał nam taką możliwość?

7. Świat idzie na przód a kościół wydaje mi się ze utknął w dziewiętnastym wieku. Dlaczego ?

8. Jeśli Kościół odmawia mi potomstwa tylko dlatego że jest trochę zacofany to nie chcę takiej instytucji dalej wspierać choć moja rodzina od dziada pradziada jest w Kościele.

Odpowiedź:

1. Pełna odpowiedź na to i parę jeszcze innych pytań, znajduje się w dokumencie Kongregacji Nauki Wiary "Dignitas personae" (O godności osoby). Najlepiej zajrzeć właśnie do tego dokumentu. Tutaj tylko mały cytat:

Jeżeli chodzi o leczenie bezpłodności, nowe techniki medyczne powinny uszanować trzy podstawowe dobra:

a) prawo do życia i do integralności fizycznej każdej istoty ludzkiej od poczęcia aż do naturalnej śmierci;
b) jedność małżeństwa, pociągającą za sobą wzajemne poszanowanie prawa małżonków do stania się ojcem i matką wyłącznie dzięki sobie;
c) specyficznie ludzkie wartości płciowości, które «wymagają, by przekazanie życia osobie ludzkiej nastąpiło jako owoc właściwego aktu małżeńskiego, aktu miłości między małżonkami»

2. Tak. Oczywiście.

3. Kościół sprzeciwia się stosowaniu tzw środków antykoncepcyjnych z dwóch powodów: środkom wczesnoporonnym dlatego, że zabijają człowieka w pierwszej fazie życia. Środkom antykoncepcyjnym dlatego, że naruszają godność współżycia w małżeństwie (współżycie musi być wyrazem miłości i otwarte na życie). Oczywiście w pierwszej sprawie Kościół apeluje głośniej. Bo chodzi o życie niewinnych ludzi. W drugiej nikogo do niczego nie zmusza, jedynie jasno przedstawia swoje nauczanie.

4. Masz prawo mieć potomstwo, jeśli jesteś w stanie je spłodzić. Jeśli nie - nie powinieneś się bawić w stwórcę.

5. Z perspektywy filozoficznej dziecko poczęte in vitro ma tę sama godność, co poczęte podczas współżycia. Problemy medyczne jakie mają dzieci poczęte in vitro nie są jeszcze dość dobrze rozpoznane.

6. Pan Bóg dał człowiekowi wiele różnych możliwości. Np. dał człowiekowi rozum, dzięki któremu człowiek może konstruować bomby. A nikt nie powie, że że zabijanie ludzi jest dobre...

7. Kościół utknął, ale na nauczaniu Jezusa Chrystusa. Czyli na I wieku. Kościół nie ma nic przeciwko rozwojowi. Nie zgadza się jednak na działania niemoralne. Bo zasady moralne są niezmiennie. Jeśli grzechem jest zabicie kogoś maczugą albo mieczem, to nie przestaje nim być dlatego, ze do zabicia użyto karabinu czy bomby atomowej...

8. Jak w punkcie 7. Kościół nie jest zacofany. Kościół nie zgadza się na niemoralność. Ani staroświecką, ani nowoczesną.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg