Gość 29.04.2012 17:43

Szczęść Boże
Chciałbm wiedzieć, czy odchudzanie się dla dobrego samopoczucia (w granicach normalnej dla swojego wzrostu wagi) jest grzechem?
Nie mówie o jakimś prowokowaniu wymiotów czy innych tego typu rzeczach, ale o ograniczeniu spożywanych kalorii?

Chodzi mi o to, że w odpowiedzi na jedno pytabie odpowiadajacy pisze, że głodzenie się jest złe:

http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/8696b

Natomiast tutaj:

http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/85bae

Odpowiadajacy pisze, że nawet bardzo radykalna głodówka, jest z punktu widzenia Kościoła obojętna moralnie.

Ja bardzo dużo schudłem (ważyłem 130 kilogramów) dzięki ograniczeniu ilości sporzywanych posiłków zarówno, jeżeli chodzi o śniadanie jak i o obiady i kolacje. Nie czuje z tego powodu wyrzutów sumienia.

1.Czy słusznie?

2. Obecnie ważę 75 kilogramów. Chcę schudnać do 65, które mieszcza się w dolnych granicach normalnej wagi dla mojego wzrostu. Chcę to osiagnac po przez radykalne zmniejszenie ilości spożywanego pokarmu o każdej porze dnia ( a nie tylko wieczorem,(jak odpowiadajacy zaleca w odpowiedzi na jedno z pytan) czy bedzie to grzechem?

Odpowiedź:

Odchudzanie się w granicach rozsądku grzechem nie jest.

Wyjaśniam: pierwsze pytanie zadała odchudzająca się nastolatka, która prowokowała wymioty. Tak bardzo przejmowała się swoim wyglądem. Trudno uznać to za moralnie obojętne. W drugim pytaniu też nie napisałem tylko, że to moralnie obojętne, ale że trzeba podczas głodówki opieki lekarza.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg