Gość15 02.04.2012 23:15

Szczęść Boże,

1. Jakiś czas temu robiąc rachunek sumienia (chyba kilkukrotnie) wypisałem sobie wszystkie grzechy na kartkę/kartki (po kilkukrotnym rachunku sumienia trochę się tego uzbierało). Po jakimś czasie sobie uświadomiłem, że może być tego tak dużo, że nie mam pewności czy na Mszy Świętej zdążę to w krótkim czasie szczegółowo powiedzieć w czasie Spowiedzi Świętej,
Możliwe, że przesadzam i ten strach, że nie zdążę sprawia, że dłużej trwam w grzechu, ale jeżeli jednak mam rację to co mam zrobić? Nie wiem czy miałbym na tyle odwagi, żeby podejść do księdza z nim o tym porozmawiać.

2. Czy robienie rachunku sumienia w późnym wieczorem/ nocą (pewnie między 23 a nawet może 3 w nocy, różnie, nie pamiętam) jest grzechem?

3. Czy grzechem jest to, że wcześniej raczej (nie mam pewności, pewnie ie przy wszystkich grzechach) nie mówiłem częstości popełniania grzechów? Jeżeli tak, to wystarczy powiedzieć o tym w trakcie Spowiedzi Świętej?

4. Trzeba mówić wprost, że się masturbowało czy można używać określeń typu: popełniałem nieskromne czyny sam? Teraz właściwie nie jestem pewien jak wcześniej to nazywałem. Chyba jakoś podobnie jak w książeczce. Powinienem o tym wspomnieć? Jak? Np. Wcześniej mówiłem to w inny sposób. Nie pamiętam w jaki, ale wydaje mi się, że też właściwy? Czy to już lekka przesada?

5. Dostałem od kolegi część komputerową. Kolega dostał ją chyba od innego kolegi. Nie mam pewności czy jest 100% legalnie zdobyta (za legalnie zarobione pieniądze, legalne źródło - sklep, który jest w porządku czyli np. nie sprzedaje pirackiego oprogramowania, lewych części). Czy to grzech? Mam świadomość, że trochę chyba przesadzam, ale jakoś tak wolę bardziej niż za mało. Czy taka przesada też może być grzechem?

6. Z kolegą wrzucamy na youtube filmiki pokazujące, jak gramy w gry. Oprócz tego, że te gry nie są raczej odpowiednie dla nas to także nie mam pewności czy takie wrzucanie jest legalne. Na wszelki wypadek wyspowiadałbym się z tego, wiem jednak, że powinienem się poprawić czyli w tym wypadku przestać to robić, jednak trudno mi o tym powiedzieć koledze. On i tak już nerwowo reaguje na to co mówię o legalności. I w tym wypadku pewnie mu bym uległ czyli dalej kręcił filmiki i wrzucał. Przyznam, że i mi się to podoba. Co w tym wypadku mam zrobić? Jest jakaś rada? Oczywiście nie wymagam, żeby osoba odpowiadająca wszystko wiedziała i na każdy problem potrafiła znaleźć radę,

Dziękuję bardzo za okazaną cierpliwość. Przepraszam, że tak dużo.
Dziękuję z góry za odpowiedź.

Odpowiedź:

1. Nie szukaj pretekst do odkładania spowiedzi. Po prostu do niej pójdź. Niezależnie od ilości grzechów. Powiedz o wszystkim, co Cię w Twoim postępowaniu niepokoi. Najwyżej ksiądz Ci powie, ze opowiadasz o wszystkim zbyt szczegółowo. Bo.. W spowiedzi ważne jest co się zrobiło i istotę okoliczności czynu, takie, które wpływają jakoś poważnie na jego ocenę, a nie wszystkie możliwe. Np. w kradzieży istotne jest co się ukradło, ale nie z którego sklepu...

2. Nie.

3. Jeśli nie mówiłeś, ksiądz mógł zapytać. Nie było zatajenia, wszystko jest w porządku.

4. Trzeba mówić tak, żeby ksiądz miał szansę zrozumieć. Oba określenia są zrozumiałe.

5. Stanowczo przesadzasz, nie tylko trochę. Skoro rzecz dostałeś a nic nie wiesz na temat tego, by pochodziła z kradzieży, to wszystko jest w porządku.

6. wrzucanie filmików grzechem nie jest. Chyba że jest w samych filmikach coś zdrożnego. Ale pokazują tylko jak gracie...

Podsumowując: masz chyba problemy ze zbyt skrupulatnym sumieniem. Trudno powiedzieć skąd się to u Ciebie wzięło, ale dość często rodzi się z krycia jakiegoś poważnego grzechu. Jako alergiczna reakcja na wyrzuty sumienia.

Jeśli tak jest, to trzeba dobrej spowiedzi, w którym tajony grzech wyznasz. Jeśli powody są inne to pamiętaj, że Bóg jest dobry. I koncentruj się na czynieniu dobra, nie na lęku przed popełnieniem zła.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg