Gość 22.03.2012 16:11
Witam.
Jest taka sytuacja:
kolega cały czas nie odrabia prac domowych (prawdopodobnie dlatego, że się leni) i spisuje je na przerwach. Czasem nauczyciel pytał się czy spisywał, a on mówił, że zrobił sam, czyli kłamał. W niektórych wypadkach, ale rzadko nauczyciel poznaje, że spisywał, ale chcę się zapytać czy grzechem jest to jeśli ja milczę w obliczu kłamstwa?
Próbowałem go jakoś przekonać, nie tolerowałem takiego zachowania i kilka razy upoinałem, ale bezskutecznie. Cieszy mnie to, że przynajmniej niektórzy zaczynają choćby robić prace z internetu, a nie spisywać, ale z nim jest inaczej.
Nie wiem co mam zrobić, jak go przekonać - niestety argument z egzaminem, który będzie niedługo zdawać nie działa ani na niego, ani na dających spisywać (sam kiedyś dawałem, lecz od dłuższego czasu tego nie robię). Rzadko, ale zdarza się, że "pomagam" ją odrabiać innym poprzez mówienie odpowiedzi w danym zadaniu i dlaczego ta odpowiedź jest poprawna.
Czy moje zachowanie powinno się zmienić i czy milczenie wobec takiego kłamstwa(i wogóle kłamstwa) jest grzeszne?
Nie masz obowiązku donosić, że kolega spisywał. Nie dawaj odpisywać, sam nie odpisuj. Tak już dajesz wystarczająco dobre świadectwo swoim kolegom...
J.