yellow 11.01.2012 20:32

3 pytania związane z używaniem wulgaryzmów:

1. Czy to grzech używać wulgaryzmów podczas pisania, podając np. tylko kilka pierwszych liter a pozostałe zastępując jakimiś znakami (np. *)? Zauważyłem, że tak jest na stronie internetowej czasopisma "...", które było reklamowane choćby w jednym z numerów "Gościa Niedzielnego" i które określa się jako "pismo dla grzeszników". Przecież gdy widzi się tak napisane słowo, to od razu pojawia się w głowie jego "pełna wersja". Dlaczego oni tak piszą?
2. Podobna sytuacja często zdarza się w piosenkach raperów tzn. pada tylko pierwsza lub kilka pierwszych liter wulgaryzmu, a pozostała część jest niewyraźna. Czy to grzech słuchać takich piosenek?
3. W audycji "Gospel Box" emitowanej przez Radio Jasna Góra występowali raperzy tacy jak Arkadio czy Bęsiu. Cieszyłem się, że w końcu będę mógł słuchać rapu, w którym nie ma wulgaryzmów, jednak w internecie znalazłem ich piosenki, w których padają wulgarne słowa. Odpowiadający pisał kiedyś, żeby nie słuchać brudnej muzyki. Dlaczego takie Radio emituje rozmowy z wykonawcami, którzy w jednych piosenkach śpiewają o Bogu i religii, a w innych stosują wulgaryzmy? Czy można słuchać ich piosenek? Przecież gdy słucham pierwszy raz jakiegoś utworu to nie wiem jakie słowa tam padną.

Nie wiem czy ja z tym wszystkim nie przesadzam, ale swego czasu powyższe sytuacje wywołały we mnie wiele smutku i dlatego pytam.
Pozdrawiam!

Odpowiedź:

Odpowiadający nie demonizowałby tego, o czym piszesz.

Nie ma oczywiście sensu używanie wulgaryzmów np. w tym serwisie, ale kiedy ktoś np. chce zacytować czyjąś wypowiedź, trudno czasem bez kropek się obejść. Bez nich wypowiedź traci swoją malowniczość czy dosadny charakter. Brakuje też wtedy obrazu osoby, która to coś powiedziała. Wulgarne słowa same przez się nie są złe. Są, bo za takie je uważamy. Wykropkowanie ich jest już opowiedzeniem się za innym stylem. Jest powiedzeniem: owszem, ludzie tak mówią, ale trzeba inaczej, bo to nie jest dobre.

Podobnie patrzyłbym na występy używających wulgaryzmów raperów w katolickim radio. Do pewnego stopnia jest to próba pokazania, ze można inaczej, że rap może być bez wulgaryzmów. Czy to źle?

No i jeszcze jedno. Pisanie w katolickich mediach (czy mówienie w tych, których się mówi) tylko o świetlanych postaciach trochę nie ma sensu. Przecież występ w katolickim radio to nie jest wystawienie człowiekowi certyfikatu nieskazitelności, ale pokazanie go. Pokazanie od dobrej strony. Warto chyba wzmacniać dobro, które jest w człowieku i nie piętnować za każde potknięcie...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg