Gość 03.12.2011 22:20

Witam, mam kilka pytań, otóż w dzieciństwie miałam koleżankę, która interesowała się ezoteryką i przekonała mnie żebym zrobiła sobie amulet. Miało to wyglądać tak, że bierze się jakąś rzecz do ręki i skupiając się na pozytywnych emocjach przelewa się tę dobrą energię na dany przedmiot i on potem ma przynosić szczęście i chronić przed złem. Posłuchałam jej rady ale teraz wiem, że nie powinnam. Problem w tym, że zrobiłam amulet z ulubionego naszyjnika,który ma dla mnie dużą wartość sentymentalną i jest w pewnym sensie prezentem od bliskiej osoby, czy muszę go teraz wyrzucić? Czy jest jakiś sposób na ,,przerobienie '' go na zwykłą ozdobę? Proszę o radę co mam teraz zrobić, nie chcę mieć nic wspólnego z żadną magią.

Odpowiedź:

Odpowiadający nie zna się na "robieniu amuletów" więc nie bardzo wie, czy Twoje zabiegi były skuteczne i czy ten przedmiot jest już dziś "trefny" czy nie. Chyba najlepiej będzie, jeśli skoro ten przedmiot jest dla Ciebie taki ważny, poświęcisz go w jakiś sposób Bogu. Powiedz Mu na modlitwie: "Ty wiesz, że to pamiątka po ukochanej osobie, Ty wiesz o moich zabiegach żeby zrobić go amuletem. Proszę Cię, weź ten przedmiot jako swój. Niech od dziś będzie też jakoś Twój, niech przypomina mi o Tobie. Niech przypomina, że nie powinnam robić głupstw, a zawsze nadzieję pokładać w Tobie"....

Tak chyba będzie dobrze, bo przecież nie odprawiałaś nad nim czarów, tylko się koncentrowałaś ;)

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg