TChO 17.09.2011 20:13

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Podczas niedawnego święta Podwyższenia Krzyża Św. usłyszałem bardzo ciekawą homilię, która wzbudziła we mnie pewne pytania odnośnie interpretacji Pisma Świętego.

Ksiądz wychodząc od czytania z Lb zarysowywał istotę buntu Izraelitów, a następnie skutki tego buntu (węże). Tutaj kapłan wykazywał jak bardzo łączył się ten fragment z przeszłością (księga Rodzaju - motyw węża oraz porównanie, że pójście za pokusą jest tym "kąszeniem" na pustyni) oraz z przyszłością (zarysowanie przyszłości narodu min. Wąż na palu jako zapowiedź Pan Jezus na krzyżu). Wszystko to jest zrozumiałe, pięknie widać jak Stary Testament zapowiada Nowy ale... Czy w takim razie wydarzenia z księgi Liczb są prawdziwe? Sprawiają wrażenie jakby wyreżyserowanych. Czy ta historia nie jest tylko pouczającym opowiadaniem? Jeśli nie to trochę sprawia to wrażenie jakby Pan Bóg uśmiercił Izraelitów po to aby cała historia była doskonałą zapowiedzią przyszłości.
Jest to dla mnie tym większy problem bo często spotykam się z takimi atakami, że w Biblii coś jest nierealne i wydaje się zmyślone, a gdy odpowiadam, że np. opisu stworzenia nie możemy traktować dosłownie to spotykam się z odpowiedzią, że "skoro opis stworzenia to bajka to skąd mam wiedzieć, że reszta Pisma też nią nie jest?".

Bardzo bym prosił o pomoc i z góry Bóg zapłać.

Odpowiedź:

Ta historia na pewno nie została wyreżyserowana na potrzeby Nowego Testamentu. Już szybciej można by twierdzić, ze to Nowy Testament został napisany tak żeby pasował do Starego. Chodzi o to, ze w czasach Jezusa Księga Liczb została już dawno napisana. Przypuszcza się, że co najmniej kilka wieków wcześniej. I gdyby coś tu chrześcijanie przy niej majstrowali, to przecież za świętą nie uznaliby jej Żydzi. A tę księgę mamy wspólną. Podobnie jak cały Stary Testament. No, z wyjątkiem ksiąg nazywanych deuterokanonicznymi, ale to zupełnie inny problem...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg