Gość 07.04.2011 15:03
Szczęść Boże,
doświadczyłam chrztu w Duchu Świętym. Bóg odnalazł mnie odłączoną i w grzechu, mocno do Siebie przyciągnął, napełnił miłością, pokojem i prawdziwą radością.
Byłabym bardzo wdzięczna za wyjaśnienie pewnych moich wątpliwości. Jak powinna wyglądać moja pierwsza spowiedź po takim wydarzeniu (bez wątpienia bez precedensu w dotychczasowym życiu, stąd wątpliwości). Spowiedź jest konieczna z uwagi na grzechy kościelne popełnione od tamtego czasu. Czy powinnam po prostu zgłosić spowiednikowi fakt chrztu i wyznać grzechy kościelne? Wiem, że spowiednik powinien zbadać, czy była to interwencja od Boga. Owoce we mnie świadczą o tym, że tak. Ale w pełni rozumiem sens i potrzebę rozeznania przez inną osobę.
Jeszcze jedna kwestia, której nie jestem pewna. Chrzest z wody gładzi grzechy, czy chrzest z Ducha także? Wydaje mi się, że powinien gładzić tym bardziej... Jeśli tak, to czy grzechy sprzed chrztu z Ducha należy jeszcze wyznawać na spowiedzi, czy już nie, gdyż zostały już one odpuszczone? Na pewno należy im zadośćuczynić, to rozumiem. Teraz skłonność do grzechu jest już dużo mniejsza, dlatego będzie o wiele łatwiej o trwałą, realną poprawę. Tak jakby odczuwalnie nie jestem już w tej walce sama.
Byłabym bardzo wdzięczna za wyjaśnienie moich watpliwości
Z Bogiem
Doświadczenie chrztu w Duchu Świętym nie jest sakramentem. Żadnego grzechu więc nie gładzi, a raczej przygotowuje, otwiera na szczere wyznanie zła w sakramencie pokuty. Jeśli żyłaś w jakimś ciężkim grzechu potrzebna jest spowiedź obejmująca czas od ostatniej ważnej spowiedzi. Jeśli masz świadomość tylko lekkich grzechów, spowiedź nie jest konieczna, choć pewnie byłaby wskazana ze względu na pomnożenie Twojej bliskości z Bogiem...
Czy jest potrzebne rozeznanie co do tego, co Ci się przydarzyło... Zdaniem odpowiadającego nie. Masz prowadzić nowe życie, a czy fakt był prawdziwy czy coś sobie uroiłaś, nie ma znaczenia. Ważne, jak będziesz żyła. Czy odpowiesz wiarą, czy zamkniesz się na Boga...
W sumie i tak najważniejszy jest tu tak często zapominany i niedoceniany sakrament bierzmowania...
J.