Adim44 15.08.2010 19:23

Witam!
Mam 3 pytania dotyczące czyśćca.

1.Teraz ludzie z grzechem lekkim lub z nienaprawionym złem idą do czyśćca.
Po końcu świata czyśćca nie będzie. Wtedy tacy ludzie, którzy normalnie poszli by do czyśćca gdzie trafiają? A może koniec świata jest dostateczną pokutą.

2.Czy za zła jakie wyrządziliśmy zamiast odpokutowywać w czyśćcu można odpokutować na ziemi za pomocą np. cierpienia lub wyleczeń.
przykład: podczas wizyty u dentysty nie skorzystać ze znieczulenia a ból ofiarować w tej intencji.

3.Czy za takie oszustwo jak ściąganie na lekcji też grozi czyściec?
Czy odpowiada się tam tylko za grzechy z których nie jest się wyspowiadanych?

Odpowiedź:

1. Jesteśmy uwikłani w myślenie, które nie wyobraża sobie istnienia poza czasem. Może z Bożej perspektywy to pytanie nie ma sensu. Być może rzeczywiście będzie tak, że w czasach ostatecznych już nie będzie letnich chrześcijan, którzy potrzebują czyśćca. Może jakieś wydarzenia tych czasów wydoskonalą ich w miłości. A może będzie jak w przypowieści o robotnikach w winnicy: najęci do pracy o 11 godzinie dnia (nasza 17) otrzymają to samo co ci, co pracowali cały dzień. Trudno powiedzieć. W każdym razie Bóg na pewno nikogo nie skrzywdzi... Najwyżej będzie "zbyt łaskawy"...

2. Nie ma sensu wystawiać się na cierpienie, jeśli można łatwo i bez złamania prawa moralnego ból uśmierzyć. Bo nie sam ból jest pokutą, ale zgoda na wolę Bożą; zrobienie czegoś dobrego.

Jaśniej. W dobie istnienia znieczulenia nie jest pewnie wolą Bożą, by ktoś z niego nie korzystał. Ofiarowanie swojego cierpienia jako pokuty za grzechy ma sens wtedy, gdy nie ma innego wyjścia. Dokładniej: gdy z jednej strony można szukać ulgi w cierpieniu za cenę złamania prawa Bożego albo uprzykrzania wszystkim wokół życia, a z drugiej, możemy przyjąć ból bez biadolenia i narzekania. Wtedy dobrem, trudnym dobrem jest to, że nie uprzykrzamy; to, ze ktoś nie zmusza wszystkich wokoło do zajmowania się nim...

3. A czy ściąganie jest uczciwe? Tu nie chodzi nawet o to, czy jest to wielkie czy małe zło. Ale jak ktoś, kto postępuje nieuczciwie w tak błahej sprawie jak szkolne oceny może pójść prosto do nieba? Odpowiadającemu wydaje się, że niebo jednak nie jest dla cwaniaków...

J.