Max 02.08.2009 16:42

Mam mozliwosc poddanie sie zabiegowi korekty przegrody nosowej (nie jest to u mnie konieczne, jednak zdaniem jednego z laryngologow mogloby ulatwic problem "zapchanego" nosa). Rozmawialem na ten temat z chirurigem plasycznym- zeby moj nos nie byl taki garbaty jak teraz, moznaby w ramach jednego zabiegu dokonac pondato niewielkiej korekty(m.in. usuniecie kawalka chrzastki). Czy taki zabieg jest grzechem ciezkm?

I drugie pytanie? Ten lekarz zaroponowal mi, poniewaz mieszkam w Niemczech, aby rozreklamowac wsrod Niemcow jego klinike chirurgii plastycznej( za opdowiednim wynagrodzeniem). Czy taka "praca" bylaby moralnie dopuszczalna?
Dziekuje z gory za pomoc. Sprawdzalem w wyszukiwarce- pomimo podobnych pytan, nie znalazlem tam odpowiedzi na moj problem, stad te pytania.

Odpowiedź:

1. Odpowiadający nie potrafi ocenić, na ile zabieg jest konieczny, na ile ryzykowny i na ile operacja plastyczna odbyłaby się "przy okazji". Tym samym nie jest w stanie ocenić, czy w tym konkretnym wypadku mielibyśmy do czynienia z przekroczeniem Bożego prawa, a jeśli tak, to czy z ciężkim. Zasadniczo sama operacja przegrody nosowej nie budzi wątpliwości etycznych... A w kwestii nosa warto zapytać kogoś, kto go widzi. Choćby z innym lekarzem. Garbate nosy niekoniecznie szpecą. Często nawet dodają twarzy uroku, zwłaszcza mężczyźnie...

2. Operacje plastyczne wymykają się jednoznacznym ocenom moralnym. Kiedy są ratowaniem twarzy kogoś, kto uległ wypadkowi, są na pewno moralnie godziwe. Gdy są poprawianiem poważnych defektów urody - podobnie. Ale stosunkowo często są wyrazem fanaberii czy wręcz chorobliwego podejścia do kwestii własnej urody, zwłaszcza w kontekście starzenia się....

Reklamowanie tego typu działalności jest moralnie niejednoznaczne. Odpowiadający by się w to nie angażował...

Słowem: w jednym i drugim wypadku powinieneś zrobić, jak Ci dyktuje Twoje sumienie....

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg