ania
29.07.2009 21:10
Szczęść Boże
Mam pytanie odnośnie medycyny chińskiej i akupunktury. Otóż cierpię na dwie przewlekłw choroby co prawda można z nimi żyć ale sa bardzo uciążliwe a tradycyjne leki nie pomagają i nie ma szans na wyleczenie jedynie leczy się objawy a nie przyczynę. Kilka miesięcy temu zaczęłam korzystać z medycyny chinskiej , pije zioła no i akupunktura.Moja przyjaciółka przestrzega mnie przed tym twierdząc, że to otwiera drogę na działanie szatana. Nie bardzo chcę z tego zrezygnować . Ale proszę o poradę i jakie jest stanowisko koscioła w tej sprawie.
Pozdrawiam
Picie ziół na pewno nie jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła. A akupunktura...
Odpowiadający nie zna jakiegoś dokumentu kościelnego, który by ten temat poruszał. Problem w tym, że nie jest to tylko medyczna technika. Jest ona dość silnie związana z filozofią i religią Wschodu. Trzeba by więc odpowiedzieć na pytanie, na ile leczenie się tego typu metodą jest złamaniem 1 przykazania, jest przyjęciem niechrześcijańskiej wizji człowieka i świata. No i, co nie jest be znaczenia, na ile jest narażeniem się na działanie demonów. A artykule (fragmencie książki) na ten temat napisano:
"W rzeczywistości jedynym prawdziwym niebezpieczeństwem akupunktury jest dołączenie do niej praktyk o charakterze okultystycznym, co zobaczyliśmy już na przykładzie homeopatii. Najważniejszym jest więc także w tym przypadku dobry wybór wykonawcy akupunktury".
Całość znajdziesz
TUTAJ J.