123 08.03.2009 13:20
Mam problem, bo nie wiem, czy popełniłem jakiś grzech i czy go wyznać. Co się stanie, gdy wyzna się grzech, którego się nie popełniło i się o tym wie (na przykład, aby nie powiedzieć zbyt małej liczby grzechów lub czegoś zataić, bowiem mogło to być, a powiedzenie, że tak jedynie mogło być, mogło być uznane za próbę kłamstwa i tajenia)? Czy wtedy spowiedź jest nieważna? Nie wiem co zrobić, aby się dobrze wyspowiadać.
Na jednej ze stron jest wielka przestroga o młodzieńcu, który na spowiedzi tak się zagmatwał, iż ksiądz go nie zrozumiał, w konsekwencji czygo poszedł do piekła. NIE CHCĘ TAM IŚĆ. Poza tym, mam myśl, że jeśli dzisiaj się nie wyspowiadam, to pójdę do piekła. W jednym ze snów słyszałem, iż za 4 lata też tam pójdę. Co z tym zrobić? Co to jest?
Na dodatek na innej stronie (którą sprawdziłem z własnej winy) przecztałem jakieś wielkie bluźnierstwo w którę chyba zacząłem wierzyć i nie wiem jak się pozbyć tej wiary i żałować za to bluźnierstwo. Czy mogę je sprawdzić (np. kto to napisał, może to był ktoś, komu bym z pewnością nie wierzył, gdybym dowiedział się, iż to on), ponieważ sprawia mi to wszystko wielki problem i praktycznie nie mogę funkcjonować przez grzech.