pytająca 26.05.2008 23:18

Chodzi mi o fragment Ewangelii według św. Mateusza:
Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przy odziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Pytanie: Czy Bóg kłamał? Na świecie wielu ludzi cierpi głód, jednak "to wszystko" nie jest nam dodane.
Dziękuję.

Odpowiedź:

Klucz do rozwiązania tego dylematu wydaje się tkwić w odpowiedzi na dwa pytania: na ile cierpiący głód naprawdę starają się naprzód o królestwo Boże i, po drugie, na ile obietnica Boga nie dopuszcza wyjątków...

Najpierw to drugie... Pan Jezus obiecał, ze Ojciec wysłucha naszych próśb, jeśli będziemy prosić "w Jego imię". Zdarza się jednak, że Bóg nie robi tak, jak chce człowiek. Np wtedy, gdy ktoś prosi o uzdrowienie nieuleczalnie chorego, a ów ktoś umiera. W takich trudnych wypadkach trzeba po prostu z pokora przyznać, że Bóg wie co robi ze choć obiecał spełniać nasze prośby w tym wypadku szuka większego dobra.

Podobnie chyba jest z obietnica Jezusa, ze starającym się najpierw o królestwo Boże wszystko inne będzie przydane. Czasem Bóg może dopuścić nieszczęście na wierzącego. Ale zawsze dla jego większego dobra....

Trzeba tu jednak dodać coś wiecej: wezwanie Jezusa, by nie troszczyć się o dobra materialne to wezwanie do uczniów, by zaufali Bogu, że jakoś to będzie, a sami zajęli się przede wszystkim urzeczywistnianiem na ziemi jego królestwa. Wprawdzie w oryginalnym tekście Ewangelii nie ma słowa "zbytnio" ale całą wypowiedź Jezusa można potraktować jako hiperbolę (przesadę), podobnie jak Jego stwierdzenie o potrzebie odcięcia sobie ręki czy wyłupieniu oka, gdy nawiedza nas pokusa. Owo "zbytnio" dodane przez tłumacza Biblii Tysiąclecia wydaje sie więc zgodne z duchem wypowiedzi Jezusa. Nie chodzi o to, by zupełnie nie zadbać o jedzenie czy picie, ale by zdecydowanie na pierwszym miejscu stawiać królestwo Boże...

Trudno przy tym nie zauważyć jeszcze jednej sprawy: wszędzie tam, gdzie panują zasady Bożego królestwa - sprawiedliwość, życzliwość, chęć dzielenie sie z bliźnimi - tam łatwiej o zaspokojenie podstawowych potrzeb człowieka...

Co do pierwszego, zasygnalizowanego wcześniej pytania... Daleki jestem od generalizowania i pisania, że wierzący w Chrystusa nie cierpią głodu. Jest tu jednak pewna dziwna zależność: głód w tej chwili występuje głównie w tych miejscach świata, gdzie stosunkowo mało ludzi prosi Boga Ojca o codzienny chleb (w modlitwie Ojcze nasz); gdzie ważniejsze od Bożego królestwa zdają sie być interesy rządzących, klanów czy rodzin... To też jakiś znak czasu...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg