Joanna 27.04.2008 17:08
Zakupy w niedzielę to grzech. Ale w wielu odpowiedziach na tej stronie przeczytałam, że jeśli kupuje się drobną rzecz, to nie jest to grzech(a w każdym razie nie ciężki). Tylko czym się różni kupienie bułek czy loda dla własnej przyjemności od większych zakupów? Przecież i tak w jednym i drugim przypadku ktoś będzie pracował, a bułki i loda kupić można dzień wcześniej. Czy obie te sytuacje nie powinny być równo ocenione? Nie mówię tu o sytuacji gdy coś wyskoczy nagle (chociaż jedną rzecz często można zastąpić inną bez odwiedzania sklepu). proszę o wyjaśnienie mi tej sytuacji, bo szczerze mówiąc trochę chyba nie rozumiem...