asdfgh 18.03.2008 22:58

Mam pytanie dotyczące nieprzyzwoitych żartów.
Wiem, że one są niestosowne i nie powinno się takich opowiadać, więc tego nie robię, zazwyczaj wywołują one we mnie zniesmaczenie.
Ale co jeśli takie nieprzyzwoite żarty mi się przypominają i nie mogę opanować śmiechu? Czy wtedy jest to grzech ciężki (tzn. zalicza się to do nieczystych myśli)? Zaznaczam, że te, które mi się przypomniały, raczej nie należały do niewinnych...
Albo czasem, kiedy idę np. do szkoły, przypominają mi się piosenki o nieprzyzwoitej treści. Zawsze w przypadku takich myśli mówię sobie po prostu "przestań" i staram się kierować je na inne tory, ale często zdarza się tak, że fragment tej piosenki albo nieprzyzwoity żart zdąży mi się przypomnieć w całości, czy wtedy jest to grzech ciężki, bo za późno reaguję?

Odpowiedź:

Niechciane myśli nie są grzechem. A już ciężkim na pewno nie. Nawet jeśli człowiekowi przypomni się jakiś kawał i się uśmiechnie, to nie znaczy, ze się z upodobaniem na nim zatrzymał.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg