Cierpiąca.. 14.03.2008 23:27
Czy jest możliwe rozgrzeszenie aborcji.....kilka lat temu odważyłam się i poszłam do spowiedzi, ale nie dostałam rozgrzeszenia...ani porady...Mimo wszystko moja Wiara tak bardzo się wzmocniła...jak nigdy przedtem...Od tego czasu nie spowiadam się księżom...lecz osobiście Bogu...codziennie się modlę i żałuję za wszystkie swoje ciężkie grzechy...proszę o wieczny odpoczynek za dusze, które w sobie zabiłam i które kiedykolwiek skrzywdziłam.....Czuję obecność Boga w swoim życiu...czuję jak mnie prowadzi....chodzę do Kościoła...i przyjmuję Ciało Chrystusa....bo to Właśnie On daje mi siłę by dalej żyć...czuję jak co niedziela Pan Jezus wypełnia każdą komórkę mojego ciała swoją dobrocią, miłością, wspiera i wybacza...zawsze mam łzy w oczach i ściśnięte gardło z wdzięczności za Jego dary...Doceniam każdą chwilę jaką mogę przeżyć dzięki Naszemu Ojcu...Jeśli Kościół nie znajduje dla takich jak ja kobiet przebaczenia to musimy żyć w tych ciężkich grzechach i dźwigać jak Nasz Pan swoje coraz cięższe krzyże....Nie narzekam...przychyliłabym nieba każdej żyjącej istocie...zwierzętom, roślinom...ludziom...Bardzo, żałuję swoich czynów i gdybym mogła to cofnąć...zrobiłabym to...Może po śmierci...Bóg....da mi jakiekolwiek światełko....w najodleglejszym tunelu....bym miała choć...najniklejszą nadzieję...na dotarcie kiedykolwiek do Jego Królestwa....
Wierząca całym sercem, duszą i ciałem....