Piotr 22.02.2008 00:22
Witam. Pytanie o Homeopatię.
Byłem na wizycie u lekarza, który jest homeopatą. Jest to człowiek, który skończył medycynę na jednym z rosyjskich uniwersytetów a następnie uczył się diagnozowania chorób na podstawie pulsu krwi (tzw. diagnostyka pulsowa). Twierdzi, że puls może mieć kilkadziesiąt odmian/rodzajów i w zależności od "czegoś w tym pulsie" on wie który organ źle pracuje, itp. Jednocześnie dotarło do mnie, że homeopatia jest zakazana przez Kościół.
Czytałem już różne zapytania i odpowiedzi na Wiara.pl. Ale nie znalazłem odpowiedzi. Bo Homeopatia to nie tylko leki. To rozumie, że leki homeopatyczne to "lipa" i oszustwo. Homeopatia to często jakieś praktyki okultystyczne, parapsychologiczne, itd. Jest to dla mnie jasne, że to też jest sprzeczne z nauką Kościoła.
Ale pozostaje też część tzw medycyny naturalnej takiej jak: Akupunktura, różnego rodzaju masaże, diagnostyka pulsowa, ziołolecznictwo, które też się nazywa homeopatia.
Czy to Kościół akceptuje?
Homeopata ten zapisał mi krople, które muszę kupić w aptece, dodatkowo olej rokitnikowy. Zwrócił mi uwagę na kilka drobnych rzeczy które pominęli lekarze. Na pewno będę dalej sprawdzał te rzeczy u lekarzy konwencjonalnych (w szpitalu, w przychodni zdrowia).
Po przydługim wstępie mam pytanie czy ta diagnoza z pulsu jest akceptowaną medycyną naturalną, czy jest to może okultyzm, bioprądy lub korzystanie z jakiś innych sił, co by oznaczało dla mnie że jest to dla mnie niedozwolone i nie chciałbym mieć z tym nic wspólnego.
A drugie pytanie - Jak Kościół odnosi się do akupunktury?