Ktoś 06.02.2008 17:25

mam 16 lat. Codziennie modlę się, a właściwie rozmawiam z Jezusem własnymi słowami. Jednak, gdy przychodzi to odmawiania różańca ( np. na nabożeństwie różańcowym) kompletnie nie potrafię się skupić. Podobnie jest, gdy przychodzi mi odmawianie modlitw np. z książeczki do nabożeństwa. Czy to złe? Czy złe jest to, że próbuje się modlić włanymi słowami? Jednak nie to mnie najbarzdiej nurtuje, ale fakt, ze ja chyba nie umiem się modlić do Matki Boskiej. Wierzę w nią, wierzę, ze była matką Chrystusa i jest naszą Matką. Pomimo to czasem nie umiem się do niej modlić. Co to znaczy?
Proszę o odpowiedź.

Odpowiedź:

To, ze modlisz się własnymi słowami nie jest złe. Różaniec jest modlitwą trudną, wymagająca skupienia na rozważanych tajemnicach i treści modlitwy jednocześnie. Chyba bardzo utrudniło odmawianie go dodanie przed wiekami do modlitwy Zdrowaś Maryjo słów Święta Maryjo, Matko Boża.... Warto jednak, bys nie lekceważyła tych podstawowych modlitw. Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Chwała Ojcu, Wieczny odpoczynek...

Co znaczy że nie umiesz modlić się do Matki Bożej... W gruncie rzeczy nie jest to jakiś wielki problem. Nie musisz modlić sie do Maryi czy Świętych. Ich najczęściej po prostu albo prosimy o wstawiennictwo albo zastanawiamy się nad praktykowaniem ich cnót. Nie musisz tego czuć. Ale swoją drogą, to dobrze jest rozumieć, ze jest się członkiem wielkiej wspólnoty świętych, członkiem Kościoła tutaj na ziemi, tych w czyśćcu i tych na ziemi. Gdy wydaje nam się, że Bóg nie może słuchać takich nędzników jak my, oni nas do Niego prowadzą, podnoszą na duchu i dodają otuchy...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg