Jar. 01.02.2008 14:41

Szczęść Boże

Kiedyś słyszałem stwierdzenie (chyba jakiegoś świętego), że zlekcewazenie okazji (jeśli się taka nadarza) do dobrego ucznyku jest grzechem. Czy to prawda?
Sam staram się zawsze, o ile jest taka potrzeba, pomagać innym. Ale np. mam teraz starszą sąsiadkę, która ma problemy z chodzeniem. Czy powinienem jej zaproponować np. cotygodniowy transport autem do kościoła? Raz tak uczyniłem (powiedziałem, że jak będę mógł),ale nie uzyskałem w zasadzie odpowiedzi od niej. Z drugiej zaś strony wolałbym np. wybrać się na niedzielny spacer połaczony z pójściem na Mszę św.
Dziękuję i pozdrawiam

Odpowiedź:

Człowiek może grzeszyć zaniedbaniem. I to nawet bardzo. Proszę jednak nie wpadać z tego powodu w popłoch. Doba ma 24 godziny, a człowiek tylko dwie ręce. Nie pomożemy wszystkim potrzebującym. Nawet Pan Jezus nie uzdrowił wszystkich chorych, mieszkających w okolicy gdzie przebywał. A odpoczynek też jest ważny.

Jeśli w tej konkretnej sytuacji zaproponowałeś pomoc, ale ktoś pomocy nie chce (bo chyba tak można potraktować milczenie), to nie ma najmniejszego problemu. Za jakiś czas propozycję można ponowić...

J.

Gość DODANE17.08.2025 15:05

więcej »