Niepewna 29.12.2007 21:44
Korzystam z nielegalnego oprogramowania komputerowego. Wiem, że to grzech. Gryzie to moje sumienie, ale na razie z pewnych powodów [nie chcę się rozpisywać] rozwiązanie tej kwestii jest prawie niemożliwe. Na razie nic w tej materii nie mogę zmienić. Odczuwam dyskomfort z tego powodu. Wiara jest dla mnie bardzo ważna i nie wyobrażam sobie, że przez ten grzech nie mogłabym przystępować do sakramentu Eucharystii, albo .... iść do nieba. Czy mogę przystępować do sakramentu Eucharystii???
Odpowiedź:
Na temat korzystania z nielegalnych programów odpowiadający wypisywał całe elaboraty. Problem w tym że ścierają się tu dwie racje: prawo do godziwego wynagrodzenia tego, który jest twórca oprogramowania i prawo do zapłacenia zań sensownej, niewygórowanej ceny. Ważnej zwłaszcza w sytuacji gdy dla kogoś komputer nie jest narzędziem pomnażania własnych zysków, ale dostępu do informacji, kontaktów ze znajomymi czy zabawy.
Księżą, z którymi odpowiadający konsultował swoje odpowiedzi w tym względzie najczęściej przyjmowali zasadę, ze jeśli ktoś nie sprzedaje cudzych programów, a jedynie z nich korzysta, to nie ma problemu. Dla tych, których sumienie ma zbyt ostre zęby (bo gryzie) pozostaje oprogramowanie darmowe. Jeśli się sprawą zainteresować, to można znaleźć mnóstwo świetnych, darmowych programów. Choćby na vortalu dobreprogramy.pl czy czasopism komputerowych.
Jeśli problemem jest już sam system operacyjny (windowsy) to warto sie zainteresować darmowymi alternatywami, np którąś z wielu dystrybucji linuxa, choćby bardzo modnym ostatnio i dość prostym w obsłudze Ubuntu (czy Kubuntu). Instalacja przy standardowej konfiguracji komputera jest zazwyczaj bezproblemowa, a przy tym automatycznie wgrywane są sterowniki do rozpoznanego sprzętu i sporo ciekawych programów użytkowych (np. kompletny pakiet biurowy OpenOffice)... Wgranie nowych programów umożliwiają przepastne repozytoria, w których znaleźć można prawie wszystko. Trzeba tylko wiedzieć czego się szuka, a na pewno się znajdzie...
Warto dodać że istnieją darmowe aplikacje pod Windowsa umożliwiające przetestowanie systemu bez jego instalacji. Zobacz TUTAJ
J.
Księżą, z którymi odpowiadający konsultował swoje odpowiedzi w tym względzie najczęściej przyjmowali zasadę, ze jeśli ktoś nie sprzedaje cudzych programów, a jedynie z nich korzysta, to nie ma problemu. Dla tych, których sumienie ma zbyt ostre zęby (bo gryzie) pozostaje oprogramowanie darmowe. Jeśli się sprawą zainteresować, to można znaleźć mnóstwo świetnych, darmowych programów. Choćby na vortalu dobreprogramy.pl czy czasopism komputerowych.
Jeśli problemem jest już sam system operacyjny (windowsy) to warto sie zainteresować darmowymi alternatywami, np którąś z wielu dystrybucji linuxa, choćby bardzo modnym ostatnio i dość prostym w obsłudze Ubuntu (czy Kubuntu). Instalacja przy standardowej konfiguracji komputera jest zazwyczaj bezproblemowa, a przy tym automatycznie wgrywane są sterowniki do rozpoznanego sprzętu i sporo ciekawych programów użytkowych (np. kompletny pakiet biurowy OpenOffice)... Wgranie nowych programów umożliwiają przepastne repozytoria, w których znaleźć można prawie wszystko. Trzeba tylko wiedzieć czego się szuka, a na pewno się znajdzie...
Warto dodać że istnieją darmowe aplikacje pod Windowsa umożliwiające przetestowanie systemu bez jego instalacji. Zobacz TUTAJ
J.
