edek 26.11.2007 16:46
1. Czy jeśli czuję, że nachodzi mnie myśl bluźniercza i nie usuwam tego stanu od razu tylko po dwóch-trzech sekundach (jednak nim wypowiem jakies obrażające Boga zdanie) to mam grzech?
2. Czy grzechem mysli bluźnierczej jest tylko to co "wymawiamy w myslach" z premedytacją czy to co nam "się wymówi" też?
Bo ja np. nie chcę bluźnić Bogu, nie chce mu mówić przykrych rzeczy itp. ale czasami w mojej głowie wypowie się jakaś myśl której w życiu bym nie wypowiedział. Czy to jest gwarancja, że nie popełniam grzechu?