Repeat 21.11.2007 19:05

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus

Kłótnia z rodzicami zazwyczaj jest grzechem. Ale jeśli dzieci w trakcie dyskusji z rodzicami weszli w jakiś gorący temat i zaczynają toczyć spór między sobą używając ostrych kontrargumentów, jednak bez złych intencji, gdy chodzi o relacje między nimi, czy można to uznać za grzech lekki (bo o ciężkim chyba nie ma mowy)?
A jeśli w myślach ktoś kłóci się z inną osobą, np. z ojcem i używa tam ostrych wyzwisk, jednak nie wciela tego w życie, a tego typu zachowanie wręcz chroni go przed tym, czy popełnia grzech względem Boga?

Odpowiedź:

Chyba zanim padnie konkretna odpowiedź, trzeba Ci coś uświadomić. Otóż grzech to nie jest złamanie jakiegoś pustego zakazu. Grzech pojawia się, gdy ktoś przynajmniej po części świadomie i dobrowolnie czyni zło. Bo grzech to zawinione przez człowieka zło. Dlatego nie jest grzechem zło, jakim jest trzęsienie ziemi. Bo nie człowiek jest tu winny. Nie jest grzechem świadome i dobrowolne kopanie piłki, bo samo w sobie jest to moralnie obojętne. A jakieś zło, czyli grzech, może się tu pojawić dopiero wtedy, gdy kopanie piłki będzie do jakiegoś zła prowadziło.

Jak odkryć co jest złe? Prawie zawsze wystarczy stosować prostą zasadę: nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe. Prawie, bo czasem człowiek rzeczywiście może w pewnych czynach nie widzieć niczego złego. Bo nie potrafi spojrzeć na sprawę dalekowzrocznie. Ale zasadniczo tak właśnie jest. Dlatego pytając o grzech wystarczy się zastanowić, czy chciałbyś zostać tak potraktowany, jak potraktowałeś innych - Boga, bliźniego, i - paradoksalnie - siebie samego. Bo sami też się czasem źle traktujemy.

Odpowiadający nie potrafi zważyć ciężaru jakiejś kłótni. Nawet jeśli ktoś określa mniej więcej jakie słowa padały. Tak naprawdę w ocenie takiej sytuacji ważne jest, jak bardzo ktoś skrzywdził tego, z którym się kłócił. Ważny tu będzie całokształt kłótni. Ostre słowa, jakie podczas takich sytuacji padają nie muszą boleć kogoś, kto sam ich używa albo jest do nich przyzwyczajony. A jeśli po kłótni szybko przychodzi zgoda, to też raczej nie było grzechu ciężkiego.

Czy są grzechem sytuacje, które opisujesz? W takim stopniu, w jakim są złe. Ostra kłótnia o zasady wcale nie musi być zła. Ważne jest, czy nie krzywdzisz podczas kłótni bliźniego. Używanie ostrych słów w myślach zasadniczo jest lepsze niż wykrzyczenie ich bliźniemu. Ale nie jest dobre. Po co w ogóle używać wyzwisk? Czy nie lepiej oddać tego człowieka w swojej bezradności Bogu?

Jak widzisz w pojęciu "grzechy lekkie" mieści się wiele różnych myśli, słów, czynów czy zaniedbań. Jednym z nich bardzo blisko do grzechu ciężkiego, a innych wielu w ogóle nie będzie jako zło traktować. Ludzie prawi, świeci, starają się jednak ze swojego życia eliminować wszelkie zło. Stąd nawet święci chodzą do spowiedzi...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg