Jolanta D 02.11.2007 17:35

Jestem mężatką od 26 lat, od kilku lat niedobrze sie dzieje w naszym małżeństwie, próby rozmowy z męzem o naszych problemach kończą sie na niczym, nie ma wspólnoty między nami, chciałabym dowiedzieć gdzie mogę szukać informacji na temat praw i obowiazków wzgledem męza czy żony, narazie to u nas jest "każdy sobie rzepkę skrobie". Jesteśmy razem ale coraz bardziej oddalamy sie od siebie. Szkoda mi każdego dnia kiedy nie rozmawiamy ze sobą a tylko przekazujemy informacje. Proszę o odpowiedź na mojego
e-maila.
Pozdrawiam
Z Panem Bogiem

Odpowiedź:

Praw i obowiązków... Małżonkowie ślubują sobie miłość, wierność, uczciwość małżeńską oraz ze nie opuszczą partnera aż do śmierci. To podstawa. Podręczniki prawa kościelnego wymieniają następujące, szczegółowe obowiązki:

1) Obowiązki służące nade wszystko realizacji dobra małżonków:

a) zachowanie małżeńskiej wierności;
b) pożycie intymne ze współmałżonkiem na ludzki sposób;
c) zachowanie dozgonnego charakteru małżeństwa czyli nierozerwalności;
d) pielęgnowanie wspólnoty życia małżeńskiego, tj. właściwych małżeńskich odniesień międzyosobowych;
e) świadczenie współmałżonkowi pomocy (Rdz 2,18);
f) przyczynianie się do wspólnego dobra;
g) dążenie do świętości.

Małżeńska miłość jest bardzo ważnym elementem troski o dobro małżonków, ale nie jest istotnym obowiązkiem w znaczeniu prawnym, gdyż jest trudna do określenia i do sprawdzenia. Jej istnienie jest bardzo pożyteczne dla osiągnięcia zamierzonych celów małżeństwa.

2) Obowiązki związane z wydawaniem na świat potomstwa:

a) oddawanie powinności małżeńskiej zmierzające do zrodzenia dzieci oraz
b) przyjęcie dzieci poczętych ze współmałżonkiem.

3) Obowiązki i prawa odnoszące się do wychowania potomstwa:

a) wychowanie ogólnoludzkie;
b) wychowanie fizyczne;
c) wychowanie religijne.

Gdyby rzecz ująć bardziej pastoralnie, nie pod kątem prawniczym można by owe myśli rozwijać. Ale odpowiadający boi się tu cokolwiek szerzej radzić. Lepiej chyba z kimś o swoich problemach porozmawiać. Doradzanie komuś bez rozeznania sytuacji może przynieść więcej szkody niż pożytku. Dlaczego? Można np. powiedzieć, że małżonkowie powinni rozmawiać o swoich problemach. Ale prawdą jest, że nie trzeba współmałżonkowi mówić wszystkiego. Każdy ma prawo do swoich tajemnic. Nawet przed współmałżonkiem. Więcej, czasem powiedzenie komuś, ze powinno się rozmawiać umacnia kogoś przekonaniu o winie drugiej strony (bo nie chce rozmawiać). Tymczasem jest inaczej: owa skarżąca się strona mówi tak dużo, że w ogóle nie chce słuchać współmałżonka. Nie widzi, że nie próbuje prowadzić dialogu, a monolog. Stąd lepiej szczegółowych wskazówek nie podawać...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg