aga
17.12.2006 12:48
Czy czytanie kamasutry to naprawdę grzech? Moim zdaniem to lekka przesada. Czy jeśli religijne małżeństwo chce jakoś urozmaicić swoje życie seksualne to czy nie może pozać różnych pozycji i tajników współżycia? Przecież dorosłemu człowiekowi zdarza się czytać różne rzeczy, w których występują nagie postacie jak choćby nawet publikacje naukowe. A poza tym to przecież kamasutrę można kupić nawet w księgarni. Czy mam ją w takim razie uznać za legalną pornografię?
To generalnie zależy od tego, z jaką intencją i nastawieniem się ją czyta. Czy samemu podchodzi się do niej jak do pornografii, czy jakoś inaczej – i jak...
Zobacz też
TUTAJ Dodajmy: w kioskach pełno jest czasopism o charakterze pornograficznym. Przepis w prawie państwowym jest martwy. Nie ma woli kierowania się nim. To dość ciekawa sytuacja: podobno nie ma definicji pornografii, wiec nie można z tego tytułu nikogo ścigać. Ciekawe czy jest definicja treści faszystowskich, za głoszenie których jednak grożą sądowe procesy...
M. i J.