mmae 16.12.2006 20:39
1. w kościele czesto podczas modlitwy wiernych modlimy sie o "pomordowanych w obozach koncentracyjnych i w innych miejscach zagłady". dlaczego nigdy nie słyszałam by ksiądz wzywał do modlitwy za mordujących w obozach zagłady, oni chyba nawet bardzije potrzebują modlitwy. kościół orzeka o niektórych ludziach, ze są święci, ale nie stwierdza o nikim, że został potępiony. skoro nie stwierdzamy, że został potepiony i nie przypuszczamy, że już jest świętym, to dlaczego nie modlimy się za Hitlera?
2. jaki powinien być stosunek chrześcijanina do szatana? szatan jest osobą a zgodnie z personalistyczną etyką kościoła osoby kochac trzeba (Jezus wzywał do miłości wrogów, a któż jest nam większym wrogiem niż szatan?)
4.nie rozumiem sensu modlitwy wstawienniczej. sens modlitwy we własnej intencji rozumiem jakoś, choć bardziej intuicyjnie (to jak z Jezusem który pytał, choc przecież wiedział, "co chcesz żebym ci uczynił?", "Panie, żebym przejrzał").
to niemoliwe żeby czyjś los (za życia czy po śmierci) w jakimkolwiek stopniu zależał od mojej modlitwy.a poza tym modlitwa przecież nie jest zapłata jaka składamy Bogu, Bóg daje za darmo i nie potrzebuje niczego od nas.o co chodzi w modlitwie wstawienniczej? zdaje mi sie, że z modlitwy w czyjejs intencji tez bardziej ja korzystam niż ten ktoś.moja rozmowa z Bogiem zbliza mnie do Boga, moja modlitwa z Bogiem "w czyjejś sprawie" zbliża mnie do wspólnoty. co z tego ma ten za ktorego sie modle( który nawet nie wiem, ze się za niego modle)?
3. kim jestescie? (kto jest autorem tej strony? kto odpowiada na pytania?jesteście katolikami?)