aggga :) 29.08.2006 16:23

Znalazłam się ostatnio w dosyć dziwnej sytuacji.. Byłam na dyskotece, spotkałam tam kolege ze szkoły, z którym znamy sie już 10 lat.. Nie widzieliśmy sie jednak koło roku (w sensie dłuższej rozmowy).. Odprowadził mnie potem do domu.. Na pożegnanie oczekiwał jednak pocałunku.. Ale takiego z języczkiem.. Nie pozwoliłam mu na to.. Z jednej strony był pod wpływem alkoholu, a z drugiej to dobry kumpel a nie mój chłopak.. Dostał buziaka w policzek i odesłałam go do domu.. Za tydzień prawdopodobnie spotkamy sie ponownie.. Traktuję go jak dobrego kolege a może nawet przyjaciela.. Moje pytanie brzmi następująco: czy taki odważniejszy pocałunek byłby czymś złym?? Chodzi mi o pocałunek spontaniczny, koleżeński, bez jakichś większych uczuć i emocji.. Szanuję go jako kolegę.. Z jednej strony nie wiem, czy mi wolno to zrobic (czy to będzie grzech?), z drugiej nie chcę stracić z nim kontaktu, nie chcę zrywac tej znajomości..

Odpowiedź:

Widać kolega po wypiciu stracił trochę rozeznanie. Bardzo dobrze zrobiłaś. Tak chyba powinnaś też traktować go w przyszłości. Byłby niepoważny, gdyby żądał więcej. Bo w gruncie rzeczy nikt nie ma prawa od drugiego żądać pocałunków. Masz prawo traktować go jako kolegę, pocałunki rezerwując dla ukochanego...

Jeszcze jedno. Proszę pamiętać, że przed ślubem nawet z ukochanym nie wszystko wolno...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg